tez tego do konca nie rozumiem

Bo w tych jury w ogóle siedzą ludzie, którzy mają albo skrzywiony gust, albo na pieńku z tymi, których oceniają. Obejrzyj sobie galę Oscarów, też się zdziwisz przy niejednej kategorii.

Tja, nominowali do maliny nawet Ala Pacino. I to za rolę w filmie, który jest całkiem niezły, a Al może i gra lekko zbyt szalonego glinę, ale całkiem dobrze.

Złote maliny stworzyli ludzie według mnie niekompetentni. Komercyjnie dobierają nominacje, idą na sensację, a nie na uczciwe "nagrodzenie" statuetkami. Ktoś wyżej napisał, że podobnie jest w Oscarach. Racja. Oscary są przydzielane często pod publikę, łatwo można domyślić się kto wygra. A czasem żeby nie było zbyt kolorowo przydzielają nagrodę temu, kto dostać jej nie powinien. Takie niespodzianki. O wiarygodności Złotych malin świadczyć może fakt, że Sandra Bullock dostała Złotą Malinę w 2010, po czym otrzymała Oscara.