Z całym szacunkiem dla filmu a właściwie dla Jana Pawła II, musze napisać szczerze,że film był bardzo marny.Po obejrzeniu ekranizacji z Adamczykiem "Karol - człowiek, który został papieżem "pierwsza część filmu-cofnięcie się do czasów młodości Karola, jest nie do przyjęcia.W drugiej części filmu gdzie Jon Voight gra Papieża film jest lepszy,ale to tylko za sprawą Jona ,który w tej roli jest bardzo dobry,strasznie podobny do Papieża,potrafi wycisnąć łzy.Całość filmu to urywki wydarzeń przedstawione bardzo słabo,strasznie chaotycznie,scena z wizyty Papieża w Polsce-marna,tłum na placu świętego Piotra-nie ma tam nic z polskości.Ten film aby miał znaczenie dla nas Polaków,musi być zrobiony przez nas tak jak "Karol....." z całym naszym sercem i szacunkiem dla naszego Papieża Polaka.Podsumowując,film ratuje Jon Voight i tematyka a tym co obejrzeli "Karol - człowiek, który został papieżem "z Adamczykiem,powiem-zaczekajcie na inną wersję.
Dokładnie zgadzam sie z tym. Gdyby nie Voight to bz byla kompletna klapa. Podobal mi sie tez podklad glosu Kolbergera(w pewnym momencie zastanawialem sie czy to glos Kolbergera czy papieża). A tak poza tym to nic juz tak swietne nie bylo: ani mlody Wojtyla, no i te chaotyczne urywki wydarzen.. ale jakby mlodego Karola zagrał Adamczyk to film by duzo na tym zyskal:)
Film ogólnie słabiutki.Ale podobała mi się dosyć krótka sekwencja młodego Wojtyły na kajakch ze studentami - takich kilka krótkich scenek bez dialogów.Miała taka jakąs lekkosc ktorej brakuje całemu filmowi.Temu z Adamczykiem zreszta też...Reszta filmu to standard jak zwykle w filmach tego typu.Brakuje mi twarzy prawdziwego papieża....choćby na moment.Cały film z Adamczykiem uratował się dla mnie ostania sceną kiedy papiez pojawia się na balkonie, scena wszystkim znana a jednak jakoś tak milej na sercu się robi.Nie potrafię jakos tak bez emocji podchodzic do tematu JP2 więc może jakieś dziwne te moje uwagi pewnie...Szczerze mówiac lepiej by mi sie chyba ogladało jakis dobry dokument na ten temat z oryginalnymi nagraniami archiwalnymi z "prawdziwym" papiezem.