Skąd bierze sie fałszywy zachwyt nad filmem "Jan Paweł II"?
Przecież to właśnie Polacy powinni nie bać sie powiedzieć o nim prawdy.
Film jest tandetny. I to własnie mnie najbardziej bulwersuje.
Można wybaczyć reżyserowi, że porwał się z motyką na słońce wierząc, że uda mu się pozkazać życie Wielkiego Człowieka w dwie godziny.
Można wybaczyć spowodowany tym wszechobecny w filmie chaos, któy przyćmiewa ważne momenty w życiu Karola Wojtyły.
Ale nie można wybaczyć tandety, której przykłady w tym filmie można mnożyć.
Fatalny dubbing - tu na pierwszy plan wysunął się jak zwykle pompatyczny Kolberger, który nie sprostał zadaniu.
Sztuczki techniczne, które pogrązają reżysera - "nakładany" zawsze ten sam tłum wiernych, bez względu na to czy Papież jest w Meksyku czy w Polsce i podkłady dźwiękowe tłumu (niczym z jarmarku), który wydaje się nie słuchać tego co mówi Ojciec Święty.
No i czy nikt nie zauważył tych "tłumów" Polaków witających na ulicach Ojca Świętego podczas pierwszej wizyty w Polsce ??? Czy to nie jest arogancja reżysera, który zamiast wykorzystac prawdziwe zapisy filmowe ustawia trzy rzędy statystów z goździkami ?
Płakałam na końcu, ale tylko dlatego, że ożyły wspomnienia.
Nie wybaczę obojgu. Ani Harrisonowi, ani Łukaszewiczowi.
Brawa dla aktorskich umiejętności Voighta.
Nie widziałęś/aś amerykańskiej - oryginalnej wersji więc rozumiem ,że fatalny dubbing zafalszowal ci odbior tego filmu. Efekty specjalne są nienajwyższych lotów (gorsze były tylko w Wiedżminie:-) , ten folm to zaprogramowany wyciskacz lez też sie zgadzam. Ale napewno to nie taka tandeta jak "Karol człowiek który..." - lepsi aktorzy, większy budżet (20 milionów $) i ja nie widzę chaosu tylko dość oryginalną konstrukcje fabuły.
Bardzo przereklamowany obraz bo filmem tego bym nie nazwał .
A miało być tak pięknie . Ten film miał być oparty na faktach .
Toż to kompletna bzdura jakaś :
Breżniew wygląda na 40 latka
Hasła solidarności na pierwszej pielgrzymce
Gierek podpisuje porozumienia sierpniowe
Kto konsultował ten film .
Zgadzam się w 100% że film jest tandetny i chaotyczny a statyści rzenujący. Na pewno nie należy do superprodukcji amerykańskich. Zgadzam się że nie da się przedstawić życia takiego człowieka 2 godziny. Dlatego film "Karol człowiek, który został Papieżem" to dla mnie arcydzieło ponieważ twórcy mieli pomysł. Przedstawili Papieża na tle tego co się dział w Polsce aż chciało się oglądać. Z tego filmu oprócz końcówki, ale też się zgadzam, że to tylko przez świeżość wydarzeń...