wyzbyć się porównania z wersją z P.Adamczykiem....w porównaniu z tym filmem "karol..." jest po prostu arcydziełem!! Jedynie na co warto zwrócić uwagę to świetna gra Voighta i może trochę muzyka....reszta to komercja...zlinczowano historię wielkiego człowieka, kochanego przez wielu ludzi. Opowiedziano wszystko w 2 h, tak się nie da! I nawet pod tym względem wersja Bacconiego jest lepsza, bo strategicznie pomyślano o rozdzieleniu jej na dwie części...Ogółem muszę przyznać się do paru wzruszeń oraz do niekotrolowanego wybuchu płaczu, jednak to przez dobitny realizm...każdy, kto przeżył śmierć papieża, przeżyje to znowu, nawet w byle jakim podaniu. I ten Cary Elwes czy jak mu tam....totalna kicha, kto zatrudnił tego aktorzynę?! Nie popieram takiego roztrząsania osoby Jana Pawła II na wszytskie strony, telewizje i dystrybucje...szykuje nam się wielki wysyp komercji uszykowanej na pożarcie sporej sumy pieniędzy...papiez stał się marką, towarem marketingowym...to już nawet nie jest żałosne, to SMUTNE. Czekam z niecierpliwością na drugą częśc "KAROLA..". To był (jest) naprawdę piękny film, z dobrym aktortwem....jest po prostu bardziej polski. "jan paweł II" powstał po to żeby amerykanie zadławili się nim po obejrzeniu w TV i zobaczyli czym był komunim, czego i tak nie zrozumieją .... takie są smutne fakty.
Radze poczekac na premierę w polskiej TV niż wydawać kasę w kinie