Właśnie obejrzałem ten film i muszę powiedziec ,że dawno takiego nie było...Klaustofobiczny ,z dość dobrym scenriuszem i wspaniała psychodeliczną muzyką...Oczywiscie jak prawie w każdym amerykńskim filmie ,przesadny heroizm bohaterów ,ale właśnie tym charakteryzuje się to kino:)
Ktoś napisał ,że to film dla tych co lubią predatory i alieny...może. nie zaprzeczam ,ale pierwsze częsci tych wlaśnie filmów miały niepowtażalny klimat ,który dobrze został uchwycony w "The Cave"...
Trzeba jeszcze zaznaczyć ,że nie widziałem i nie słyszałem o filmie w ,którym poruszany jest temat grotołazstwa (chyba tylko i jedynie na Dicovery channel:).... Muszę jeszcze napisać o muzyce...bardzo dobrze dobrana ,prosta w soim przekazie ,ale jak wspaniale oddające te zamkniete przestrzenie...przypominała mi trochę scieżkę dzwiekową z :the thing"("Coś")
Jednym słowem POLECAM.... P.S. Myślę ,że w Kinie byłoby 100 razy lepsze wrażnie ,ale niestety się nie doczekamy ,a w zamian a to mamy "Zejscie" ,ktore jest kiczem pierwsza klasa...bo co można oczekiwać po twórcach "Dog Soldier"