Kostiumy do "Jeźdźca..." były świetne i chyba słusznie zostały nominowane m.in. do Oscara, ale... zastanawia mnie jedna rzecz. Najbardziej charakterystyczna suknia Lady van Tassel - jasna w ciemny, wijący się wzór, została zainspirowana obrazem Edwarda Burne-Jonesa "Sidonia von Bork" http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0b/Edward_Burne-Jones_Sidonia_vo n_Bork.jpg
Lady van Tassel ma ją na sobie już w jednej z pierwszych scen, kiedy zaraz po przybyciu do miasteczka Ichabod poznaje jego najważniejszych mieszkańców. Podobieństwo jest wyraźne zwłaszcza w momencie, gdy kobieta wychodzi z sali, ponieważ jest wtedy mniej więcej w tej samej pozycji co Sidonia na obrazie. A Sidonia von Bork zasłynęła jako czarownica, którą w trakcie procesu oskarżono o co najmniej kilka morderstw i skazano na śmierć. Niezależnie od słuszności tych zarzutów, w kulturze utrwalił się jej negatywny wizerunek.
Zdaję sobie sprawę, że większość widzów nie kojarzy tych nawiązań, ale mam wrażenie, że ta suknia to taki trochę kostium-spoiler. Gdy ją zobaczyłam, pomyślałam: "aha, jest czarny charakter". Oczywiście, późniejsze wydarzenia, między innymi sfingowana śmierć Lady van T. odsuwają od niej podejrzenia... Ale gdy ostatecznie wychodzi na jaw, że to ona kierowała jeźdźcem, bohaterka znów ma na sobie tę właśnie suknię. Żeby nie było wątpliwości - samo nawiązanie bardzo mi się podoba, ale zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej, gdyby ten kostium pojawił się później. Może w pierwszych scenach wystarczyłby jakiś dodatek z tym wzorem, coś mniej wyraźnego?
Bardzo dziękuję za interesujący wpis! Sam film może nie jest najlepszy pod względem fabuły ale za to jest niewątpliwą ucztą dla oka. Dzięki Tobie z przyjemnością obejrzę go ponownie, zwracając uwagę na tę suknie.
Tak na marginesie, suknia Katriny na samym końcu filmu jest po prostu cudowna.
to chyba nie kwestia inteligencji ale zainteresowania sztuka. to nie jest jakis superznany obraz.
rob006: czy chciales cos jeszcze powiedziec? nie? to po co postawiles na koncu 3 kropki? czegos nie dopowiedziales?
uzylem slowa inteligencja w kontekscie w jakim uzywa sie jej np w zdaniu "pier$%^& inteligencja" - grupa ludzi.
kazdy inteligentny czlowiek (jak dla mnie) powinien posiadac ogromna wiedze, a nie kazdy czlowiek ktory duzo wie musi byc inteligentny dlatego uzylem tego a nie innego slowa
3 kropki miały wyrażać zażenowanie, jaki wzbudził we mnie twój post. Powinienem dorzucić jeszcze parę po przeczytaniu twojego śmiesznego tłumaczenia tej wtopy.Jeśli dla ciebie człowiek inteligenty to to samo co inteligent, to polecam rozwijanie swojej "inteligencji" przez przeczytanie słownika, może wtedy przestaniesz nas raczyć jej "pseudo" odmianą. Żegnam.