Ostatni raz nabrałem się aby oglądać film w którym występuje ten zakolak... w sumie to i zakolakiem go nazwać nie można. No ale... główny bohater mści się na tych co mu syna zabili... no szuka sprawiedliwości sam będąc przy tym gangusem haaaaa. Pomijam fakt, że jednym strzałem powala wszystkich i wszystko. Ktoś napisał, że ten film to jakby "gorączka" raczej z dużym naciskiem na "jakby" po prostu jest to kolejny pop-wytwór dla mas. Wszystko.