Na początku filmu jest zabawna scena, jak nasz literat krytykuje styl córki, nazywając go zbyt rozwlekłym i emocjonalnym...
Typa musieli kształcić w stodole, bo pewnie myśli, że kobieta od faceta różni się tylko tym, że nie ma siusiaka.
Dla mężczyzny kwantem informacji jest już jedno słowo; dla kobiety dopiero cztery. Literatura kobieca jest dla mężczyzn niestrawialna, a pisarstwo męskie dla kobiet niezrozumiałe. Wzajemne recenzowanie się jest zadaniem karkołomnym.
Ja zawsze dostawałem mierny z wypracowań i zawsze za to samo - styl lapidarny. Pani nauczycielka nie mogła zrozumieć, że ja się już wypowiedziałem i do dalszego marnowania słów nie mam ochoty.