Szukam i nie znajduję. A książki Philippe'a Bessona uwielbiam,
więc ten obraz nie powinien mnie rozczarować.

Dlaczego jesteśmy taką prowincją jesli chodzi o dostępność tak dobrych filmów jak ten na DVD? Stawiam film "Jego brat" (który widziałem pare lat temu w małym poznańskim kinie) na jednej półce z "Czasem który pozostał" Ozona, choć myślę, że jest nawet vivisekcyjny, odważniejszy...

„Jego brat / Son frère” (2003) – niewygodny (bo smutny, bo bolesny) film o braciach, którzy zbliżają się od siebie w obliczu nieszczęścia jednego z nich. Niewygodny (bo smutny, bo bolesny) film o wyniszczającej chorobie i umieraniu. Strach przed cierpieniem, samotnością, śmiercią i odpowiedzialnością za drugiego...

Patrice Chéreau kontynuuje badanie ludzkich więzi i emocji w swoim nowym filmie "Jego brat". Po boleśnie dokładnym przyjrzeniu się człowiekowi poprzez pryzmat seksu, miłości, namiętności, teraz przyszła kolej na śmierć i chorobę. Umieranie, śmierć jako pretekst do badania relacji międzyludzkich – zwłaszcza...

Tak bym mógł określić ten film na tle innych z tego gatunku.Już bardziej przemawiała do mnie polska produkcja "Życie jako śmiertelna choroba.." Zanussiego.

Film znalazł się na półce z najlepszymi filmami w/g mnie co nie znaczy oczywiście ze każdemu sie spodoba. Każdy kto ma do czynienia z filmami już dość długi okres czasu napewno nie przejdzie obok niego obojętnie.

Hmm...no nie typowałam Son Frere na 2. pozycję...Po "Intymności' spodziewałam się głębszego studium psychologicznego bohaterów, w zamian za to - aktorstwo mnie nie urzekło - otrzymałam typową francuską paplaninę. Oprócz kilku symboli ,scen, nie ma w tym filmie, jak dla mnie - nic szczególnego.

to absolutnie przepiękny film ... zaczarował mnie ... zawładną... a piosenka Marianne Faithfull opętała. Chereau to mój ukochany reżyser, który podbił mnie już "Intymnością" ale "Jego brat" to po prostu hit. To ważny film -film o więzi, o znikomości życia i potrzebie utrzymywania bliskości, o wsparciu, o tym, że...

ps. GAY ALLERT

Oglądałem ten film już dosyć dawno, ale wbił mi się w pamięć bardzo mocno. Do zobaczenia go zachęciła mnie recenzja Anity Piotrowskiej z "Tygodnika Powszechnego" (moim skromnym zdaniem to jeden z najlepszych krytyków w Polsce, ufam jej zawsze). Jeśli ktoś jest zainteresowany, podaję link:...