Mi się najbardziej podobała scena w której biją się w stodole a po chwili wino się rozlewa :D
Według mnie najlepsze:
- "Bogusia" huśtająca się na górnych drzwiczkach od spiżarni
- przed rzutem karnym: "może przypomni sobie jak łapał koguta na rosół"
- ksiądz o popiersiach Lenina: "przydadzą się na lekcjach religii gdy będzie temat o Szatanie"
- Łącka o czerwonych kaloszach Michałka: "wstąpił pan do krasnoludków?"
- "Szkołę likwidują", - "Nie szkołę, tylko pszczoły, bo się nie opłacają"
- "Cycki, podpaski, niedługo jeszcze mnie zgwałcą"
- Delegat z Niemiec: "Mieliśmy problemy na granicy, ukradli nam auto i trzeba było kupić to co było pod ręką"
Dużo tego było. Zaskakująco dobra komedia.