PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=544545}
6,7 201 831
ocen
6,7 10 1 201831
6,8 33
oceny krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

Jesteś nikim 

ocenił(a) film na 1

Taki właśnie tytuł powinno nosić owo dzieło. Nie znam Paktofoniki, i niestety jako laik nie
wyniosłem z tego filmu dobrego jej obrazu. Dostajemy opowieść o dwóch zupełnie nijakich
typkach z osiedla i ich guru - Magiku. Pierwszy chłopek - Rahim - przedstawiony został jako
kompletny pół główek bez własnego zdania, ba! Bez własnej osobowości. Drugi chłopek -
Fokus - niby coś tam nagrywał wcześniej, ale aż strach pomyśleć, co to było bo w filmie został
przedstawiony jako cymbał z osiedla, który nawet zawodówki nie potrafi skończyć. Obaj
panowie niby coś tam chcą grać, robić, zmienić w życiu - ale gdy przychodzi co do czego to a to
wstydzą się przy dziewczynie, a to są zmęczeni, a to nie umieją. No litości. No i tu wchodzi
trzecia postać - wielki guru Magik, przy którym Rahim i Fokus to zupełny nikt. Sam Magik jednak
też nie wypada zbyt ciekawie: widzimy błąkającego się w zielonych oparach flegmatyka, dla
którego liczy się tylko by mieć słuchawki na uszach, a po nocach ścigają go reklamy czipsów.
Nie wiadomo, co panów inspiruje, skąd pomysły, jak powstawały utwory, cokolwiek. Dwóch chłopków
chodzi se po ulicach i po pokojach - nagle spotykają trzeciego - i voila! Jest skład, który nagle
zupełnie znikąd ma materiał. Zero interakcji między członkami, kultowego przecież, zespołu. Jest za to ich kompletne frajerstwo i nieudacznictwo życiowe. Tak, wiem, pewnie chciano pokazać, jako artyści mają trudno w złej Polsce. Ale jacy artyści? Film jest o gościach z blokowiska poprzebieranych w za duże ciuchy łażących po pokojach. O niczym więcej, to mógłby równie dobrze być film o Ygrek R albo Kuli. I co ja, laik, mam powiedzieć dobrego po takim przedstawieniu
zespołu? Film działa tylko na jego nie korzyść - wizerunkowo, bo popularności jeszcze mu
przysporzył. Ba, mocno wątpię, że gdyby nie tragiczna (i głupia) śmierć lidera oraz ten film,
Paktofonika pozostałaby małym zespolikiem dla grona oddanych fanów.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
danszy2007

Przez takich ludzi jak Ty, ludzie słuchający hip-hopu mają opinię niedorozwojów i dresów znających tylko skrót chwdp. Nie umiesz normalnie komuś odpowiedzieć tylko "jesteś cwelem ciulu". Brawo za elokwencję!

ocenił(a) film na 1
danszy2007

Szokujące, brudne słowa. Niesamowity z pana smok.

Pozdrawiam Darek Topola.

ocenił(a) film na 1
danszy2007

Dziękuję za potwierdzenie mojego zdania o tej subkulturze.

Andkosm

z tego co widze to nie zrozumiales banalnego filmu.

ocenił(a) film na 1
aew4334555

A co miałem w nim zrozumieć? Jego przekaz był dość klarowny, a miałem tę korzyść, że oglądałem go bez filtra fana Paktofoniki na oczach, więc najwyraźniej zobaczyłem go takim, jakim jest.

Andkosm

banalna historie bandu/sklada jakich jest miliony,doszukujesz sie jakiejs pseudo ideologii w zwyczajnej historyjce.nie trzeba miec klapek na oczach czy byc psychofanem pfk zeby wiedziec ze ich muzyka jest jedna z najwyzszych polek w tym gatunku.
film fabularnie dobry bo nie nastawialem sie na nic wiecej,gra aktorska tez niczego sobie,na pewno o niebo lepsza niz wyczyny gierszala i gasiorowskiej w sali samobojcow ktora notabene zasluguje na 1.

ocenił(a) film na 3
danszy2007

a ty jesteś biednym retardem, który potrafi jedynie rzucić bluzgiem którego nauczył się od starszych kolegów pod blokiem, od siebie nic, zero refleksji, kontrargumentów, tylko nie jesteś z nami = jesteś cwelem, dobrze by było chłopcze, żebys jeszcze wiedział co to znaczy.

ocenił(a) film na 7
Andkosm

Jak sam piszesz nie znasz Paktofoniki. Nie możesz wyrabiasz sobie zdanie o hh na podstawie filmu. P.S. Zgadzam się z Ryszardem. A do Pana Topoli szkoda mi już słów,tani trolling.

ocenił(a) film na 1
Kuba1812_1996

No nie znam, ale chciałem poznać ową "legendę". Chyba między innymi po to powstał ten film? Na jego podstawie nie wyrabiam sobie zdania o hh, tylko o zespole. Posłuchałem, muzyki w tym nie znalazłem, ale w porządku, może do kogoś to trafia. Natomiast film przedstawia tych ludzi w fatalnym świetle. I tyle.

ocenił(a) film na 3
Andkosm

ja też nie jestem fanką ani tego gatunku, ani tego zespołu. oglądałam to z nadzieją na kawał dobrej polskiej roboty, a co otrzymałam? miałką fabularnie historię 3 o wyblakłych osobowościowo kolegach, którzy dużo chodzą po ekranie. nie bardzo wiadomo co się aktualnie dzieje na ekranie, poznajemy ich, gdy już są sławni, ale tego w zasadzie nie widać, trzeba się domyślać. na miłość boską to jest film o zespole muzycznym, tutaj można było na prawde dźwignąć temat, wprowadzić szybkie zwroty akcji, zagrać dźwiękiem, zmienną dynamiką fabuły. po obejrzenie rodzą się we mnie wrażenie, że albo ten zespół miał smutne i mało ciekawe życie, albo scenarzysta totalnie spier*olił swoje zadanie.

ocenił(a) film na 1
jadziolek

A ja mam wrażenie, że ten film pokazał prawdę. Że ci ludzie to naprawdę nikt ciekawy. Nijacy goście łażący od bloku do bloku. Co właściwie przekazują ich teksty? Jakie ponadczasowe wartości? Czy w ogóle przekazują jakieś wartości? Większość z nich, jak wieść niesie, powstała pod wpływem upojenia narkotykowego, tak też brzmią. Można by pomyśleć, że te teksty same w sobie miały ubarwić szary świat tych chłopaczków, a że z pustego i Salomon nie naleje otrzymujemy narkotyczne wizje pozbawionych indywidualizmu i najwyraźniej intelektu gostków z osiedla. Rozumiem, taki styl. Ale czego to takie kultowe? Muzyka od lat 50 konsekwentnie schodzi na psy.

Andkosm

Zgadzam się z poprzednikiem. Z fabuły wynika, że Magik nie był ciekawą postacią. Rapował sobie, słuchał muzyki, spłodził dziecko, zdradził żonkę i skoczył z okna. Jakim cudem film oparty na jego życiu miałby być interesujący? Przypominam, że obraz powstał głównie po to, aby przybliżyć widzom historię Paktofoniki. Nie rozumiem zatem w jakim celu wypisujecie komentarze w stylu ,,nie znasz zespołu, to się nie wypowiadaj". Sugerujecie, że gdybym znała ich kawałki film podobałby mi się bardziej?

ocenił(a) film na 7
kamacool4

A gdyby powstał film mówiący,że Jan Paweł II{w żadnym wypadku nic na niego nie mówię,chciałem tylko podać przykład współczesnej osoby zasługującej,moim i pewnie nie tylko moim zdaniem na miano świętego.} był np. mordercą to przeklinalibyście jego czy twórców owego szajsu? Mówicie,że oceniacie film ale w Waszych wypowiedziach padają słowa :
"Jakim cudem film oparty na jego życiu miałby być interesujący?" "Że ci ludzie to naprawdę nikt ciekawy. Nijacy goście łażący od bloku do bloku. Co właściwie przekazują ich teksty? Jakie ponadczasowe wartości? Czy w ogóle przekazują jakieś wartości? Większość z nich, jak wieść niesie, powstała pod wpływem upojenia narkotykowego, tak też brzmią. Można by pomyśleć, że te teksty same w sobie miały ubarwić szary świat tych chłopaczków, a że z pustego i Salomon nie naleje otrzymujemy narkotyczne wizje pozbawionych indywidualizmu i najwyraźniej intelektu gostków z osiedla. Rozumiem, taki styl. Ale czego to takie kultowe? Muzyka od lat 50 konsekwentnie schodzi na psy." Coś mi tu jedzie hipokryzją.

ocenił(a) film na 1
Kuba1812_1996

Jaką hipokryzją? Od początku. Film miał przybliżyć postaci Rahima, Magika i Fokusa. Ukazał ich jako kompletnie nijakich, wręcz przygłupich, chłopków z osiedla. Nie znam tych ludzi, nie wiem jacy są, jacy byli. Ich obraz wynoszę z filmu i z kilku artykułów na ich temat. Historia Paktofoniki nie jest ani przebojowa, ani dramatyczna. Być może była taka dla samych zainteresowanych, ale podniety jednych nie muszą być podnietami drugich. Tymczasem zewsząd padają opinie, że film idealnie obrazuje tych ludzi i ich historię. A jeśli tak - to znaczy, że tak jak tu zostało napisane, ludzie ci są zupełnie nijacy. Tak jak historie ich życia, proste. Chyba, że film pokazuje sfałszowany obraz, ale skąd ja to mogę wiedzieć?

ocenił(a) film na 7
Andkosm

To ja Wam powiem,że ten film praktycznie w połowie przedstawia przekłamaną fabułę.

ocenił(a) film na 1
Kuba1812_1996

Ale co jest przekłamane? Wydarzenia, czy przedstawienie postaci? Bo o ile nie wiem, co można przekłamać w szlajaniu się po osiedlu (to pewnie akurat pokazano idealnie), to wielu się zarzeka, że postaci odtworzono idealnie - w tym członkowie zespołu.

ocenił(a) film na 7
Andkosm

Po pierwsze przekłamane są właśnie charaktery postaci,obejrzyj sobie jakikolwiek wywiad z Rahem albo lepiej,Fokusem i zobaczysz,że oni nie są nijacy. Poza tym przekłamane są Twoje wypowiedzi przyjacielu. Jak napisał alone,mówisz co Ci ślina na język niesie nieważne czy to jest zgodne z prawdą.

ocenił(a) film na 1
Kuba1812_1996

W którym miejscu kłamię...? I po co miałbym to robić? Nie obchodzi mnie, jaki jest Rah czy Fokus, obchodzi mnie to, że film pokazał ich tak, a nie inaczej, a wszyscy przyklaskują jak to nie zostali wiernie oddani. To jak jest w końcu?

Andkosm

O filmie możesz mieć opinie taką, jaką chcesz - kwestia gustu. Natomiast jeżeli uważasz, że rap (hip-hop to kultura w skład której wchodzi rap,. Widzisz? Nawet nie wiesz o czym piszesz :)) nie ma przekazu, to jesteś zwykłym ignorantem pokroju tych dzieciaków z gimnazjum i Twoje wypowiedzi na temat rapu brzmią jak klasycze: "Chujowe, nie słuchałem". Twoim zdaniem na film patrzysz obiektywnie, ale na sam rap już nie. Patrzysz na niego przez pryzmat filmu, który Ci się nie podobał i od razu zakładasz, że rap to muzyka dla bezmózgów. Na pewno niektóre, odłamy typu Firma, czy róznego rodzaju Bonusy RPK faktycznie prezentują poziom poniżej zera, ale nie można oceniać na ich podstawie całego środowiska. Zobacz sobie na OLIS (o ile wiesz co to jest). Zobacz sobie ile rapowych płyt się tam znajduje, przesłuchaj chociaż trzy i dopiero wtedy cokolwiek na ten temat możesz napisać ignorancie,

ocenił(a) film na 7
Andkosm

Andkosm napisał "Jesteś nikim ... taki właśnie tytuł powinno nosić owo dzieło. Nie znam Paktofoniki, i niestety jako laik nie
wyniosłem z tego filmu dobrego jej obrazu."

A szkoda , że nie znasz ... sugerowałbym zapoznać się , co by mieć jakiś punkt realnego odniesienia i przestać biadolić 3 po 3.

Andkosm napisał " Dostajemy opowieść o dwóch zupełnie nijakich typkach z osiedla i ich guru - Magiku."

Nijacy ? Nagrali jedną z ambitniejszych płyt wszech czasów , nijaką to Ty masz wiedzę i podejście do tematu ....

Andkosm napisał " Pierwszy chłopek - Rahim - przedstawiony został jako kompletny pół główek bez własnego zdania, ba! Bez własnej osobowości. "

Nie no to sobie wyssałeś z palca ... Rahim został przedstawiony jako osoba , która szuka , szuka tego co w życiu mogłoby być motywem przewodnim. Priorytetem ... Każdy z nas , miał taki okres w życiu , że zastanawiał się nad tym co w życiu chce robić ... układał sobie hierarchie wartości , szukał swego miejsca etc.
Przykładem DOJRZAŁEJ reakcji jest motyw z dyskiem twardym i krytyką słów Magika " Przecież wszystko co najważniejsze w życiu masz na HDD "

Andkosm napisał "Drugi chłopek - Fokus - niby coś tam nagrywał wcześniej, ale aż strach pomyśleć, co to było bo w filmie został
przedstawiony jako cymbał z osiedla, który nawet zawodówki nie potrafi skończyć."

Niby coś tam nagrywał ? w rzeczywistości tak ... "kwadrat squad" , jednak w filmie dopiero zaczynał...
To nie zawodówka w filmie jest pokazana tylko technikum .... dlatego dyrektorka mówi o klasie wyrównawczej --> liceum zawodowe , i nie traceniu roku . Trzeba troche pomyśleć a nie jak ten głąb czekać aż mi całą wiedzę na tacy podadzą.

Andkosm napisał " Obaj panowie niby coś tam chcą grać, robić, zmienić w życiu - ale gdy przychodzi co do czego to a to
wstydzą się przy dziewczynie, a to są zmęczeni, a to nie umieją."

Ja jestem ciekaw czy Ty miałeś kiedykolwiek tremę .... fakt , przy kobietach człowiek się obawia bardziej , że mu nie wyjdzie i będzie obciach. Nie widze w tym nic dziwnego - SKORO TO BYŁY POCZĄTKI
Na tym polega urok tego filmu , ŻE NIC NIE BYŁO UPIĘKSZANE a Fokus , Rahim czy Magik nie byli Herosami tylko zwykłymi ludźmi .

Nie chciało im się ? Włamali się do szkoły w nocy i po jakimś czasie mieli być prawo zmęczeni ... Być może w odróżnieniu od Ciebie nie zażywali amfetaminy.

Niby chcieli coś zmienić i zmienili ... nagrali płytę , która dostała Fryderyka

Andkosm napisał " No litości. No i tu wchodzi trzecia postać - wielki guru Magik, przy którym Rahim i Fokus to zupełny nikt. "
Tak Magik w końcu był "gwiazdą" tak go postrzegano ... co w tym dziwnego , że ludzie czuli do niego respekt i pewien dystans.

Andkosm napisał "Sam Magik jednak też nie wypada zbyt ciekawie: widzimy błąkającego się w zielonych oparach flegmatyka, dla
którego liczy się tylko by mieć słuchawki na uszach,"
No i co z tego , że Magik palił trawę ? Flegmatyk to określenie zupełnie nie oddające osobowości Magika ( nawet tej przedstawionej w filmie )... Magik , kochał muzykę ... więc miał słuchawki żeby jej słuchać ... o co to wielkie halo ?
Jakoś umknęły Ci sceny gdy Magik śpiewał Filipowi , te sceny pozytywne , które pokazywały że jemu naprawdę ZALEŻY.
Coś nie tak z Twym szeroko pojętym obiektywizmem.

Andkosm napisał " a po nocach ścigają go reklamy czipsów. "
Ta scena miała być symbolem . Symbolem paranoi Widzę , że symbolika to dla Ciebie pojęcie obce i wyalienowane. A szkoda

Andkosm napisał "Nie wiadomo, co panów inspiruje, skąd pomysły, jak powstawały utwory, cokolwiek."

Nie było pokazane skąd pomysły ? Nonsens ... Chociażby "POWIERZCHNIE TNĄCE" a "szkolenie BHP"
Nie było pokazane jak powstawały utwory ?
Ja nie wiem , że niby mam Ci screenshoty porobić z minutnikiem ?? BO BYŁO POKAZANE JAK TWORZYLI

Facet Ty chyba cierpisz na jakąś chroniczną śpiączkę ... Oglądając , kimło Ci się .... i tak co 15 minut sie przebudziłeś na 8 sekund.
Albo poprzestałeś na obejrzeniu zwiastuna ... Nie wiem

Andkosm napisał " Dwóch chłopków chodzi se po ulicach i po pokojach - nagle spotykają trzeciego - i voila! "

A po czym mają chodzić ? Po Battlestar Galactica ? A może mają sie teleportować jak w Startreku ?

Andkosm napisał "Paktofonika pozostałaby małym zespolikiem dla grona oddanych fanów."
Tak jest w końcu każdy taki zespolik dostaje Fryderyka

REASUMUJĄC : Wyrobiłeś sobie jakieś z góry zdanie i dobierasz na chamca naciągane argumenty , które się mają nijak do filmu tudzież rzeczywistości.

ocenił(a) film na 1
alone_in_the_dark

Nie chce mi się tego komentować, powiem tylko, że ja obejrzałem film bez klapek na oczach, w odróżnieniu od ciebie. Dlatego moja opinia jest obiektywna, a nie "hurrr nie znasz Paktofoniki, co ty wiesz, genialny film".

ocenił(a) film na 7
Andkosm

obiektywność w takim razie nie jest Twą mocną stroną ...

ocenił(a) film na 1
alone_in_the_dark

To przeczytaj swój post, w którym mało się nie zaplułeś w obronie swoich idoli.

ocenił(a) film na 7
Andkosm

heh "zaplułeś" , nie wiem jak Ty ale ja do pisania używam palców oraz klawiatury :)

alone_in_the_dark

szkoda "rozmawiać" z ludzmi typu alone in the dark, czy flashback. To fanatycy hh (albo wytwornia płaci im za pisanie postów w obronie tego gniota) i cokolwiek powiesz oni stwierdzą, że jest odwrotnie...

ocenił(a) film na 7
kali01

dzięki , że mnie uprzedziłeś .... od dzisiaj nie gadam sam ze sobą

użytkownik usunięty
kali01

Kali, dlaczego piszesz o mnie takie kłamstwa?

Andkosm

Taa i ten zespół zanim Magik popełnił samobója dostał Fryderyka i był najpopularniejszym zespołem w Polsce, chociaż według ciebie byłby małym zespolikiem gdyby nie śmierć Magika i ten film? To dowaliłeś, albo w ogóle nie wiesz o czym piszesz, albo jesteś jakimś gimbusem, który dowiedział sie o tym zespole z filmu chociaż to był najpopularniejszy zespół przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, który znał każdy dupek na osiedlu a nawet każda babcia.

ocenił(a) film na 1
_mosquito_

To ciekawe, bo mógłbym wymienić setkę o wiele bardziej popularnych zespołów tamtego okresu. I co z tego, że dostał Fryderyka? Wiele miernot go dostaje...

Andkosm

Fryderyki to nagrody za sprzedaż albumów. Dostają je artyści sprzedający najwięcej płyt. Debiut Paktofoniki do dziś kisi się na drugim miejscu w rankingu najlepiej sprzedających się polskich albumów. Pamiętam te czasy i nie było popularniejszego polskiego zespołu w tamtym okresie, więc skończ takie gadki skoro liczby same mówią za siebie.

ocenił(a) film na 1
_mosquito_

No dobrze. Ale są muzycy, na których byś nawet nie splunął, a którzy sprzedali stokrotnie więcej płyt. Są też tacy, którzy są prawie nieznani, a biją na głowę wszystko, co znane. Jak to było? Jedzcie gówno, miliony much nie mogą się mylić? Poza tym to jaka jest Paktofonika akurat najmniej mnie obchodzi, w tym temacie piję do żenującego przedstawienia jej członków w filmie.

Andkosm

Tylko, że debiut Paktofoniki nie miał praktycznie promocji. Sięgali po niego fani zespołu i gatunku. Ta muzyka sama się broniła i nadal się broni. Co do przedstawienia członków zespołu w tym filmie to zupełnie mnie to nie obchodzi. Nie interesuje mnie życie prywatne "artystów" tylko ich twórczość. W przypadku Paktofoniki była to twórczość całkiem dobra, w przeciwieństwie do większości polskiego rapu, który był i jest syfem. Do amerykańskiego Wu Tang Clan się nie umywa, ale jest przynajmniej przyzwoicie, a nie marnie jak z resztą polskiego rapu.

Andkosm

Aha, nie masz prawa powiedzieć, co uważasz, bo tutaj każdy musi kochać Paktofonikę... FIlm, moim zdaniem, słaby, początek ciągle wprawiał mnie w zażenowanie. Zgadzam się, że nie było pokazanych inspiracji, a to byłoby najciekawsze. Fokus i Rachim przedstawieni jako dwie największe niedojdy w całych Katowicach, Magik musiał mieć nerwy ze stali, żeby z nimi wytrzymać. Najbardziej podobała mi się scena na klatce w bloku Magika, kiedy nawijał Rachimowi. A teraz mnie zabijcie, bo mam inne zdanie, jestem ku.wą i w ogóle CHWDP. Pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
kasiaaa000

Rachim? Kto to taki? I dlaczego byli z Fokusem przedstawieni jako niedojdy? W czym to się objawiało?

ocenił(a) film na 7

No RaHim trochę był ale to nieprawda

użytkownik usunięty
Kuba1812_1996

Ja nie odnoszę takiego wrażenia. Według mnie Rah został przedstawiony jako postać, która chce się odnaleźć w życiu, mieć jakieś cele. Może jest trochę spokojniejszy, niż reszta (w rzeczywistości chyba też), ale nie jest ciotą :)

ocenił(a) film na 7

No w sumie,można to i tak odebrać. Ale np. ta scena jak Kaliber się z niego śmieje jak rapuje wygląda trochę właśnie jakby z niego ofiarę zrobiono.

użytkownik usunięty
Kuba1812_1996

Też mi nie pasuje, że zrobili z niego kompletnego amatora w tej scenie, ale następna (rap na klatce) wszystko wyjaśnia.
Moim zdaniem to miało pokazać, że Rah dopiero wkraczał w ten świat i Magik był dla niego autorytetem.

ocenił(a) film na 7

No też fakt,ale gdy Rah poznał Maga to przecież był już po 3XKlanie.

użytkownik usunięty
Kuba1812_1996

Wiem, ale głównie mówię o filmie, bo wydaje mi się, że twórcy chcieli zrobić z Magika taki wzór do naśladowania (jeśli chodzi o muzykę) i dlatego nie wspomnieli o przeszłości muzycznej Fokusa i Rahima, a pokazali nam chłopaków, którzy dopiero zaczynają. Ja to widzę tak, że Magik ma być przedstawiony jako człowiek, który w pełni poświęca się muzyce i jest w tym doskonały kosztem rodziny i dlatego pokazali, jakby pozostałym mniej zależało na tym, żeby wszystkie kawałki były idealnie dopracowane. Ale to taka moja osobista rozkmina :)

ocenił(a) film na 1

No fajnie, ale gdzie to było w filmie? Bo Magik w owym dziele zajmował się wszystkim, tylko nie np. pisaniem tekstów. Szlajał się, włóczył, zdradzał dziewczynę, żebrał o kasę, ale jakoś nie przypominam sobie scen ukazujących geniusza przy pracy, ani nawet sugerujących, że rozwala sobie życie dla muzyki.

użytkownik usunięty
Andkosm

Wiesz, jest coś takiego jak symbolika. Jeśli jesteś widzem, który lubi mieć wszystko podane na tacy, to pewnie brakuje ci scen, gdzie widać jak Magik szuka inspiracji, pisze teksty po nocach, czy też układa rymy. Mi wystarczy "stary, to jest wszystko co mam na świecie", parę scen, gdzie pokazana jest praca nad tekstami (z muzyką w tle) i telefon "Jestem Bogiem" nad ranem. Czytaj i interpretuj, a nie czekaj na gotowe albo aż ktoś ci napisze.

ocenił(a) film na 7
Andkosm

A ja się pytam gdzie jest scena jak magik SRA ? Mam w to uwierzyc ze on nie SRAŁ ? <lol>

ocenił(a) film na 7
alone_in_the_dark

* Tak wiem dziecku trzeba pewne rzeczy wytlumaczyc ale , ze trzeba te same rzeczy tlumaczyc ludzia , ktorzy potrafia sobie zalozyc konto na filmwebie

kasiaaa000

Wiesz, nie chodzi o to, że każdy musi kochać Paktofonikę. Ja sam poszedłem do kina, aby dowiedzieć się coś więcej o zespole, bo wiedziałem wcześniej tyle, o ile. Przejdźmy jednak do rzeczy.

Po pierwsze i najważniejsze - ciężko w trochę ponad półtora godziny pokazać kilka lat z uwzględnieniem każdego szczegółu. Nie zapominajmy także, że film fabularny nigdy w 100% rzeczywistości nie odda. Błędów jako takich w filmie jest sporo i jeśli choć trochę nie zna się historii zespołu to rzeczywiście może ten nie jest aż nadto udanym odtworzeniem historii, ale odnoszę wrażenie, że wiele rzeczy jest w dużym uproszczeniu. Przykładem mogą być fragmenty w których Fokus i Rahim traktują Magika za swojego guru, którego dopiero co poznają, podczas gdy w rzeczywistości np. Rahim m.in. produkował utwory dla poprzedniej grupy Magika. Rozumiem, że łatwiej pokazać Magika jako idola dla dwóch młodych chłopaków, którym marzy się "rymowanie", niż świadomych już muzyków. Z drugiej jednak strony nie do końca z filmu można się dowiedzieć czym tak naprawdę Magik mógł sobie na to zasłużyć, bo film niemal w ogóle nie wspomina o przeszłości Magika, a przecież w momencie, w którym rozpoczyna się akcja ma na swoim koncie płyty z zespołem Kaliber 44. Dziwnie wygląda moment, w którym zespół ma grać na otwarciu M1 w Czeladzi, tyle, że zapowiadający nawet nie wie co gra Paktofonika. Przypominam, że Magik wówczas miał już na swoim koncie złotą płytę z poprzednim zespołem i ciężko uwierzyć, że nagle staje się postacią niemalże anonimową. Poza tym nie oszukujmy się, czasy, czasami, ale ludzie, który wypuścili już single, płyty mają tylko grosze w kieszeni, albo "tyle, co na bilet"? Mało w tym realizmu.

I choć mimo tego, że ogółem z filmu nie dowiedziałem się niczego nowego, ponad to co wcześniej wiedziałem, to w fajny, można by rzec luźny sposób przedstawił on zespół. Pomijając te kwestie to w pozostałych sprawach raczej braku profesjonalizmu (szczególnie aktorom) zarzucić nie można.

ocenił(a) film na 7
kasiaaa000

To się nazywa wypowiedź zmanierowanej nastolatki . Jasne , zrób z siebie męczennika jeszcze ;)
To nic , że dałem przykład z Powierzchniami tnącymi czyli de facto inspiracją ... ale co tam po co czytać posty powyżej skoro przyszło się tutaj tylko w jednym celu : dać upust własnym frustracją. Przeczytałem z zażenowaniem.

pozdrawiam

alone_in_the_dark

JEDNĄ inspiracją. Jak nie ku.wa to zmanierowana nastolatka... Ne robie męczennika po prostu ironizuje z wszechobecnej w Internecie nagonki na każdego, kto ma inne zdanie. Na forum każdego filmu znajdzie się grupa osób, która ma monopol na rację i będzie atakować każdego, kto odważy się sprzeciwić. Nigdy więc z forum nie korzystam, chciałam wyrazić swoje zdanie, bo tyle szumu wokół tego filmu, a mnie absolutnie nie oczarował, ale nie mam czasu na odpieranie głupich ataków. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
kasiaaa000

Jeden jest róże od zera , Poza tym samych inspiracje w filmie pokazanych jest więcej ... tylko co z tego ?:

Jesteś osobą , która podobno obejrzała film i go zrozumiała . Przed chwilą twierdziłaś , że NIE BYŁO pokazanych żadnych inspiracji.Teraz mi wytykasz , że dałem TYLKO jeden przykład i na dodatek Ty stawiasz się w roli osoby , która się musi bronić ?
Prawda jest taka , że aby zauważyć niektóre inspirację trzeba znać Paktofonikę , jej teksty ...
To nie jest film , który wam ją przedstawi od A do Z ....

Nie wiem o jakich szajkach szkalujących osoby , którym się film nie podobał opowiadasz ale wystarczy pobyć na tym forum 15 minut żeby zobaczyć , że to właśnie sympatycy tej produkcji są atakowani a sam film jest - delikatnie mówiąc - mieszany z błotem .

alone_in_the_dark

dać upust własnym frustracją. - ???

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones