Okey. Film nie taki zły jak się spodziewałem. Ale...
Jak w scenie końcowej wszystkie mutanty mogły zginąć od jednego granatu?
Dlaczego nie mogłyby pozostać w podziemiach domu legendy? Jak tej paniusi z dzieckiem udało się stamtąd wyjść?
Wcześniej... Dlaczego te 3 nie mogły przebiec raz dwa przez dwumetrową smugę swiatła? No sorry, ale to jakaś paranoja.