JESTEM LEGENDĄ to film, który zamiast szybkiej akcji i rozwalania wampirów kopnięciem z półoborotu po salcie od ściany, oferuje nam kilka niegłuich przemyśleń na temat człowieczeństwa, "manipulowania" przy ludziach, Boga [szkoda, że ten wątek tak słabo rozwinięty], samotności, poświęceń, a także klimat, którego często w nowych produkcjach bardzo brakuje... klimat opuszczonego miasta, samotności, bezradności, miejscami przypominający CAST AWAY. Nie brakuje tu wątków psychologicznych, paranoi osamotnionego bohatera, zamiast szybkiej akcji. Od pewnego jednak momentu film przybiera szybszego tempa, jest więcej widowiskowyc akcji, typowych zwykle dla tego typu kina, jednak i zakończenie jest dośc nieschematyczne i niegłupie [z resztą obydwa zakonczenia są bdb i nie do końca schematyczne...]...
Film wyróżnia się wśród innych tego typu produkcji przede wszystkimi ambicjami, nie do końca zawsze udanymi, ale zawsze. Nie dośc, że oglada sie go dobrze, to jeszcze trzyma w napięciu oryginalnym klimatem i daje kilka przemyśleń...
minusy? - czasami jednak zbyt wolna akcja.., za mało rozwiniete kilka wątków, troche głuuuupich scen...
ogólnie: warto! ;]
aaaa... no i Will Smith spisuje sie na prawde dobrze.. może nie tak jak w W POGONI ZA SZCZĘŚCIEM, ale lepiej niż zwykle chyba,... poniósł cały film głównie na woich barkach... prawie jak Hanks w CAST AWAY... no mze zbyt duze porównanie... ale coś w tym jest;]

Warto się zapoznac!