Czemu tak wysoka nota?
Już tłumaczę.
Genialne ujęcia opustoszałej metropolii zarośniętej roślinami, brak happyendu (główny bohater umiera - rzadkość w hollywoodzkich produkcjach), film daje do myślenia (czy my byśmy sobie poradzili w jego sytuacji?, jak to jest być jedynym człowiekiem na ziemi) i wzrusza. Na kilku scenach dosłownie płakałem.
Na minus natomiast oklepany schemat dobrzy-źli i słaba gra aktorska Smitha.
Moim zdaniem ocena troszkę za wysoka 6 czy 7 było by adekwatne ale 9 to synonim arcydzieła a ten film napewno nim nie jest.W. Smith od pewnego czasu zaczyna się gloryfikować w swoich rolach grając męczenników ludzkości o tyle o ile udało się to w seven pounds to tutaj jest to troszkę tandetne ..... Sam podajesz minusy uniemożliwiające danie 9. Pomysł możne nie innowatorski ale napewno ciekawy szkoda ze tak słabe wykonie i gra Smitha - moje ocena to 6
Jak słaba gra Smitha,przeciez zagrał rewelacyjnie!A co do filmu do zgadzam się ,że zasługuje na 9/10 ,a dlaczego to juz pisałem gdzies wczesniej pare razy.
Według FilmWebu synonimem arcydzieła jest dopiero 10, także 9 jest taką bezpieczną strefą.
Ja do tych plusów dodaję zamknięcie filmu klamrą narodzin legendy oraz lekkie acz wyraźne zaakcentowanie drugiej strony tych złych, przez co postać Roberta Neville'a również nabiera pewnego negatywnego wydźwięku.
Również dałem 9 przez grę Willa i postacie stworków.
Czy bezpieczna to nie wiem skoro filmy takie jak Ojciec Chrzestny czy skazani na shawshank maja 8.8 a ty dajesz 9 Jestem legendą który wybitny nie jest bo sami podajcie wady wykluczające to. Film dobry ale nie rewelacyjny ( tak jak wskazywała by to wasza 9 ) Sprawa możne błaha ale gdy czytam ze film ma 9 to wybieram sie zafascynowany na seans ..... 9 to juz film który pozostanie na lata w mojej pamięci, ikona gatunku. Rozumiem ze film wam się bardzo podobał ale dawanie 9 czy 10 to już gruba przesada myląca innych użytkowników co do jakości filmu. Ostatnio na forum widzę dziwny nurt popadania w skrajności dawania filmą 9 i 10 a z drugiej strony 1 i 2 a gdzie pozostała cześć skali... ?!
Zależy z czego ta dziewiątka wynika. Ja np. w skrajności nie popadam, tylko lubię filmy i ciężko mi znaleźć taki, który by mnie tak bardzo rozczarował, żebym niczego w nim nie znalazł. 1-5 To dla mnie oceny zarezerwowane dla filmów rodem z darmowych serwisów internetowych. Rzecz dla innych przeciętna, dla mnie jest dobrą, acz nie wyróżniającą się produkcją. Pewnie jedyny nie jestem i mam nadzieję, że użytkowników z tak skrajną skalą ocen jest stosunkowo mało.
Mnie ten film poruszył i jeszcze krótki czas po seansie go czułem. Wiele solidnych filmów takich odczuć we mnie nie wzbudzała.
Własnie,film wrusza,daje do myslenia co my bysmy zrobili,jakbysmy się czuli itp.Rowniez ocieniam ten film na 9/10
Film straszny! Ocena 4 - Czytałem książkę, oglądałem pierwszą ekranizację z lat 60. Klimat nie ten, napięcia ni ma, w dodatku gra aktorska Willa jest przerażająca, efekty komputerowe są gorsze niż w większości dzisiejszych gier komputerowych.
Książka mnie wciągnęła, film nie - a taki mógł być dobry...
towariszcz -jezeli dla Ciebie w tym filmie byl slaby klimat,napiecia nie bylo,a gre aktorsa Smitha uwaasz za przerazającą to nie wiem jak ty ogladales ten film.NO ale coz trzeba bylo najpierw obejzec go w kinie zdaje mi się ,ze ogladales go na monitorku od kompa,ciekawe z jakimi glosnikami...Czego oczekiwales po filmie?Chciales caly czas nawalanki z zarazonymi taa?Radze Ci jeszcze raz go obejrzec,ale tym razem dokladnie,abys sie wczul w postac glownego bohatera.A efekty sa bardzo dobre,zarazeni wygladaja bardzo realistycznie.I moglbys docenic gre aktorską Willa bo jezeli piszesz ,że zagrał ptrzerazająco to sie osmieszasz...Moze napiszesz jeszcze ,że opuszczony Nowy Jork był słaby?...
Pozdrawiam :)
A Ty się zawsze musisz czepiać, jak komuś się film akurat nie spodoba i wypominać mu, że filmu nie oglądał w kinie. Większość moich ulubionych filmów oglądałem w telewizji na monitorze CRT - "Obcy", "Omen", "Egzorcysta", "Matrix", "Raport Mniejszości", czy "Z archiwum X" i jakość zupełnie mi nie przeszkadzała. Potwory tutaj wyglądają dość nienaturalnie, niczym łódź podwodna w "Zagubionych" - widać, że są komputerowe. Gra aktorska Smitha też mnie nie przekonała. Po filmie oczekiwałem, że będzie inteligentny i rozwinie lepiej wątek bycia mniejszością, który w "Człowieku Omedze" został kiepsko zaprezentowany. Obecnie trochę obniżyłem "... Legendzie" ocenę.
PS. "Człowieka Omega" chociaż oglądałeś?
To ja proponuje obejrzeć "Last man on earth" - film z dużo większym klimatem, nie ma biegających potworków, cała fabuła jest bardziej zawiła i ma dużo więcej uroku. No i widać dużo lepiej osamotnienie.
A oczywiscie w amerykańskiej produkcji 21 wieku jest człowiek który sobie wybudował laboratorium w piwnicy, a nie potrafił sobie nawet chłodni na jedzenie zrobić. Dodatkowo - oczywiście, jest ważną wojskową szychą, żeby tego było mało jest jeszcze doktorem! Na końcu ginie po to, żeby ocalić ludzkość. No i znowu! Amerykanie zapobiegli zagładzie świata.
Jak na ten tytuł filmu - który, bardzo nawiązuje do książki Richarda Mathesona (ona też miała tytuł "Jestem Legendą")- zrobiono strasznie leciutki film który nawet w 1/10 nie odzwierciedla ani klimatu, ani fabuły. A chyba powinien. Dlatego polecam "Last man on earth" a "I am legend" daje 4 - czyli poniżej oczekiwań.
No dobra ,nie ma co dyskutowac,wkońcu kazdy ma inny gust,ja uwazam ze film jest rewelacyjny,swietny klimat,opuszczony New York,gra Smitha i pieska.Co do efektow to uwazam ,ze sa bardzo dobre.A łodz podwodna z zagubionych nom słaba :P ,ale juz statuła wyglada bardzo ladnie.
Pozdrawiam
Człowieku na chuj piszesz zakonczenie filmu ????? Najebane masz ??????????????????????????? KURWA MAC IDIOTO ZAJEBANY ... lecz sie
To ja tylko dodam, że film zostałby przeze mnie oceniony na 8, gdyby nie to hollywoodzkie zakończenie (i to, że bohater umiera, niewiele zmienia). Ostatecznie tylko 7.