Tak ;) Jest w wersji na Blu-ray albo DVD.
Fajny pomysł na 2 zakończenia.

Widziałeś?
I jak wyszła?
Ja widziałam tylko tą co zginął w swoim laboratorium. Chlip

oczywiście przeżył;) ale jak dal mnie, pierwsze jest lepsze i wreszcie jakiś Amerykanin może zginąć, na pohybel ich wielkiego patriotyzmu i honoru nieznanego pochodzenia.

Obejrzałam i zdecydowanie wolę tą w której zginął.
Możliwe że miałabym opory lub ciut inne podejście ale nie po tym jak ten mutant (chyba jej ojciec) nagle złagodniał wziął dziewczynę i pozwolił im żyć. Fakt w całym filmie tylko on wykazał jakby miał jeszcze jako taką świadomość jednak nie zmienia to faktu że chorzy wykazywały dość agresywne nastawienie

http://patrz.pl/filmy/alternatywne-zakonczenie-jestem-legenda

http://zologongolo.wrzuta.pl/film/3XiRkQvKVE3/i_am_legend_-_alternative_never_be fore_seen_ending
lepsza kopia

Wielkie dzięki za link! Od początku wydawało mi się, że przywódcy chorych chodzi o dziewczynę, dopiero takie zakończenie ma sens. Punkt więcej dla filmu :)

Super, nie wiedziałam, że jest :)) W kinie i w TV bylo tylko jak ginie :)

I jak dla mnie najlepsza wersja. Alternatywne zawsze mieszają w głowach; ).

w ksiązce historia kończy się inaczej, mniej optymistycznie. czytałam ja już jakis czas temu ale z tego co pamietam to ta kobieta byla członkiem nowego spoleczenstwa i odnalazla go by przyprowadzic do reszty swoich ziomków i, po jakims czasie, zabić.

Niezły spoiler :/ Teraz nawet chcąc przeczytać książkę mogę sobie poczytać od końca :P

po slowach "w ksiązce historia kończy się inaczej" ja bym przestała czytac ale nie wiem, moze jestem jakas inna ;p
jesli komus zepsulam zabawe to przepraszam

Po słowach "w ksiązce historia kończy się inaczej" zazwyczaj kończy się relacja z książkowej wersji ;) A czytam dosyć szybko i nie zdążyłam zamrugać zanim dotarłam do końca zdania ;)

alternatywne zakończenie jak dla mnie lepsze:P Bardziej normalne niż zgrywanie bohatera z granatem w reku;P;))

tylko za bardzo amerykańskie... Za dużo Rambo i Zaginionego w Akcji, gdzie 1 człowiek walczy z dziesiątkami wrogów naraz i wychodzi cało. Poświęcił się dla ludzkości.

Ja zdecydowanie wolę normalne zakończenie, w którym Smith ginie. Przyznam szczerze, że zawsze chciałam, żeby on przeżył, ale kiedy zobaczyłam wersję w której ocalał, dziękuję Bogu, że nie pojawiła się w filmie. Jak dla mnie była zbyt amerykańska,wręcz głupia. Skoro przez cały film ukazuje się te potwory jako pozbawione żadnych uczuć,dążące jedynie do zaspokojenia głodu<głupio brzmi> to niech tak zostanie do końca.

To ja powiem tak: widziałem oba zakończenia, oba są trochę takie... smutne.
Pierwsze, bo ginie Robert, a drugie, bo, jak on wyjeżdża, to się wydaje tak, jakby zostawiał całą swoją pracę, wszystko, co przez te 1001 dni dokonał, badania, laboratorium...
A co do tego patriotyzmu: uważam, że szukacie go trochę na siłę ;) On, zanim wyciągnął granata, popatrzył na zdjęcie swojej rodziny. Wydaje mi się, że wolał się rozerwać, bo co miał zrobić (znaleźć tą szczepionkę), zrobił, a za bardzo tęsknił za rodziną, żeby jeszcze czekać nie wiadomo na co.

Obejrzałem oba i muszę stwierdzić, iż to pierwsze ( oryginalne) jest lepsze. Choć także jest trochę dziwne, to jednak jest bardziej prawdopodobne i nie tak "naciągane" jak drugie w którym to Robert przeżywa. Skąd nagła zmiana, po tysiącu dni, Poszukiwacze Ciemności nagle przestają się nim przejmować i zabierają ze sobą jedną z zakażonych. Jak to już ktoś powiedział zakończenie godne Ameryki, w ogóle pozbawione sensu, na dodatek wynika z niego, że baza w górach chyba nie istniała, a Dr. Neville, Anna i Ethan złączyli się w jedną szczęśliwą rodzinkę.

P.S: Skąd wzięli się Anna z jej synem? Wiem że przyjechali skądś tam i zmierzali do fortu ocalałych, ale to trochę nielogiczne nie sądzicie?

film bardzo dobry ale to alternatywne zakończenie to chyba jakaś kpina... gdyby taką tandetę władowali do pierwotnej wersji to bym obniżył notę ze 2 punkty :)

Kiedy Will porwał zainfekowaną kobietę, ich przywódca wyszedł na światło. Główny bohater mówi potem w raporcie, że sądzi, iż to przez wzrastający głód lub upośledzenie mózgu. Dzięki alternatywnemu zakończeniu okazuje się, że to żadna z tych rzeczy tylko fakt, że kochał tą kobietę na tyle, iż nie przejmował się instynktami przetrwania. Nie jest to pewne, ale zapewne to ta sama istota podłożyła pułapkę na głównego bohatera. Zauważ, że 3 lata był w skażonym mieście, a dopiero po porwaniu zainfekowanej kobiety zdarzyło się coś takiego, więc zastanawiając się nad twoim zdaniem - "skąd nagła zmiana(...) nagle przestają się nim przejmować i zabierają ze sobą jedną z zakażonych." i faktami z filmu, można wywnioskować, że tak naprawdę przez ten tysiąc dni w ogóle się nim nie przejmowali, a nagła zmiana nastąpiła po porwaniu.

Spójrz też na ten kawałek komiksu
http://www.youtube.com/watch?v=Dk-F2zDgwKs
który ujawnia punkt widzenia poszukiwaczy i pokazuje, że oni również posiadają pewnego rodzaju uczucia.

Hm... rzeczywiście, muszę się przyznać do błędu, że po prostu byłem wręcz zaślepiony moimi odczuciami co przyćmiło wypowiedzi innych.
Przyznaję ci rację i życzę miłego oglądania filmów!