Oglądaliście alternatywne zakończenie?
Jeśli tak, to które lepsze waszym zdaniem?
Nie przepadam za jednym i drugim. Oba wydają mi się mdłe i kiczowate, zwłaszcza w porównaniu z literackim pierwowzorem. Skoro oba zakończenia uważam za złe, to w takim razie wskażę to gorsze;)- wersja w której Nevill przekazuje mutantom swoją wyleczoną pacjentkę i potem spokojnie razem ze swoją resztą ocalałych opuszcza piwnice mijając stwory, które już im odpuściły. W tej drugiej wersji mutanty przynajmniej do końca pozostały groźne i bezlitosne przez co nasz bohater musiał poświęcić życie, dzięki czemu nie dostaliśmy w 100% szczęśliwego zakończenia (chociaż ludzkość została ocalona, co w stosunku do książki jest profanacją).
Ja podobnie uważam - cały film świetny według mnie, aż do zakończenia, które w wersji kinowej było słabe, a alternatywne było tragiczne. Książki nie czytałem, więc nie powiem czy to była profanacja czy nie, ale ten nadludzki zmysł Anny, żeby pojechać do Vermont jest po prostu śmieszny jak dla mnie.
Ja uważam, że pierwsza połowa filmu jest świetna, druga stopniowa staje się coraz gorsza- pojawia się Ann, która jest strasznie irytująca i psuje ten doskonały klimat osamotnienia z pierwszej połowy, a później dochodzi do tego finału... Książkę polecam. Jest krótka, ciekawie napisana, szybko się ją czyta i dostarcza masę wrażeń.