Absolutnie żałosne zakończenie, nijak się ma do oryginału. Poza tym typowa dla amerykańskiego kina wstawka religijna i patos, które to również nie miały miejsca w książce. Gniot na poziomie filmowej "wojny światów". Po porównaniu z książkowym pierwowzorem jedyną reakcją jest rozczarowanie. Idiotyczne zachowanie bohatera, brak spójności w akcji i dialogach. Jedyny plus to obraz opustoszałego, zarośniętego Nowego Jorku; dla wielbicieli postapokaliptycznych krajobrazów prawdziwa delicja. 3/10 to i tak dużo.
Tak sie nie rozpędzaj. Faktycznie, w porównaniu do książki film wypada o wiele gorzej, jednak na solidną 7 na pewno zasługuje, chociażby ze względu na klimat i aktorstwo murzynka. Jednak faktycznie, wierna ekranizacja książki byłaby wiele ciekawsze i że tak powiem, ambitniejsza (idiotyczne zakończenie filmu). Szczególnie końcówka książki przeniesiona na ekran mogłaby znacznie podnieść ocenę filmu.
@ HV71 - widziałem oba zakończenia, niestety żadne z nich nie jest satysfakcjonujące ( w moim odczuciu).
@ krtz - ok, w mojej ocenie nie uwzględniłem zupełnie Smitha. Jako aktorowi nie można mu zarzucił braku solidnego warsztatu, ale to nie czyni filmu wcale lepszym. 3 dałem za post apokaliptyczny klimat, który możliwe że sam w sobie zasługuje na wyższą ocenę.