Film do połowy oglądałem z dużym zaangażowaniem. Podpisując się natomiast pod niektórymi wypowiedziami innych użytkowników - po tej drugiej połowie seans zaczął być nieco przewidywalny. Z pozycji, którą z początku śmiało oceniłbym na 8/-9 spadło na średnie 7.
Oliwy do ognia dolał dla mnie efekt (nie)specjalny stworów-wampirów, który mówiąc wprost wywoływał u mnie cringe w każdej ze scen.
Zjawiskowo nie wypowiem się również niestety o ostatnich scenach filmu. Fabuła prowadzona dotąd "w jakiś" sposób, dla mnie osobiście zostaje zbytnio spłycona.
"Jestem Legendą" to moim zdaniem dobra i godna uwagi produkcja, która traci sporo, paradoksalnie przez niuanse.