Jeden z moich ulubionych filmów który pokochałem za wszystko: wspaniałą muzykę która potrafi ładnie chwycić za serce, przygnębiająca scenografię która pozwala się widzowi wczuć w otoczenie i przeżywać to samo co główny bohater i w ogóle za samego bohatera którego przekonująco zagrał Will Smith. Ja słyszałem na temat tego filmu wiele recenzji, że jest nudny i infantylny i od razu mówię że ten film wciągnął mnie bez reszty oraz pozostawił po sobie pewne refleksje na temat naszego świata. Co prawda filmowa wersja luźno trzyma się jej literackiego pierwowzoru, ale mimo to nie narzekam i oceniam film 10/10.