Właśnie skończyłem książkę. Film bardzo mi się podobał, ale gdybym najpierw przeczytał książkę chyba wydałby mi się średni. Jedyne co łączy te dwie pozycje to nazwisko bohatera i zaraza, która niszczy ludzkość. Polecam obie pozycje: film jako dobrą rozrywkę a książkę jako studium mniejszości społecznej ;)
Ja także najpierw obejrzałam film, a dopiero potem przeczytałam książkę. Film podobał mi sie, ale bez rewelacji (dużą rolę odegrała w odbiorze końcówka i masa błędów). Zgadzam się z Twoją opinia, ze z książki pozostało tylko nazwisko bohatera i zaraza. Jednak ksiażkowy pierwowzór bardziej mi się podobał.
p.s. po książce widać, ze King czerpał z niej garściami.
Pozdrawiam:)