Jest to remake innego filmu sprzed wielu lat. Owszem, spektakularny pokazujący możliwości współczesnych speców od efektów specjalnych. Scena samochodowego polowania naprawdę IMPONUJĄCA (choć zupełnie niepotrzebna). Owszem są uczucia (osamotnienie) ale wydają się być bardziej imitacją "rozmów ze spaldingiem" niż czymś prawdziwym.
Akcja i napięcie budowane tak niedbale, że aż momentami żal patrzeć. Np scena schwytania w dyby - najpierw sobie "usnął" czekając aż się zawiąże akcja. Potem zraniony czołgał się aż psie mutanty zabiją mu Azora, by potem po prostu wstać, wsiąść do samochodu i odjechać.
Jednym zdaniem:
Widowiskowy film akcji udający coś więcej