Już zapomniałem, może ktoś mi przypomieć o co chodziło w scenie na molu, że tam stało Krzesło z biurkiem
Bo W jakiejś grze jest do tego odnieśenie, ale na you tube tej sceny z filmu nie mogę znaleść.
z tego co pamiętam to codziennie on chodził na to molo o 12 z nadzieją że ktoś usłyszał jego komunikat przez radio i się tam zjawił... doskwierała mu samotność i myśl że pozostał sam
a o co tam chodziło, ogólnie głowny bohater pracował w firmie która stworzyła lek na raka prawdopodobnie, dokładnie to jego zespół stworzył ten lek. Okazało się że lek działa ale ma też skutki uboczne, z ludzi na których to testowano po czasie powstawały zombie, wybuchła epidemia w bardzo szybki tempie się rozprzestrzeniła, oczywiście wszyscy zginęli (tak uważa Will Smith), on codziennie próbuje łapać zombie i badać na nich rózne antidotum gdyż czuje się winny śmierci ludzi oraz swojej żony i dziecka. Pewnej nocy spotyka kobietę z dzieckiem (ona go ratuje gdy nocą tracąc nadzieję udaj się na to molo i atakują go zombie) kobieta nie do końca zachowała bezpieczeństwo i po kilku dniach zmobie odnajdują miejsce w którym się ukrywają (tym miejscem jest laboratorium i jednocześnie dom głównego bohatera. na szczęście okazało sie że jeden z eksperymentów na antidotum okazał się strzałem w dziesiątkę, Will przekazuje lek kobiecie i ukrywa ich w schronie znajdującym się w domu a sam stawia czoło bandzie zombie, w ostatniej sekundzie odpala granat i ginie. kobieta z dzieckiem się uratowała, wraz z porankiem wyrusza do miejsca w którym jest obóz tych którzy przeżyli.
Ci którzy przeżyli to ludzie odporni na wirus (lek który mutował w ludziach). Kobieta pojawiła się w mieście bo była w drodze do obozu osób odpornych ale przez radio usłyszała jego komunikat i zboczyłą z drogi by zabrać go razem z nimi.
coś w ten deseń ;)