Interesuje mnie, jak powstają w filmach takie opuszczone miasta (New York w >I am legend<, Londyn w >28 dni później<)
Czy filmowcy
a) tworzą je komputerowo, a film nagrywają w studiu
b) budują miasto ze styropianu gdzieś w Australii
c) grzecznie proszą ludzi o usunięcie się na jakiś czas (co wydaje się raczej niemożliwe ;] )
d) kręcą normalnie, a ludzi wycinają (też głupie)
Jeśli ktoś wie, to niech się wiedzą podzieli ;D
Ludzie przebierają się za zombiki za to mogą wystąpić w filmie, Ci którzy nie chca się przebrać zostają zjedzeni.
;P a tak serio? Zresztą w większości filmów miasta przez kilkanaście-kilkadziesiąt minut są puściusieńkie
Według mnie proszą o ludzi o usunięcie się. Tak było na przykład w "Mrocznym Rycerzu". Wbrew pozorom nie jest to takie trudne ;) Po prostu proszą o to władze miejskie.
w 28 dl te puste ulice kręcili przez kilka(naście? ) dni jakoś tak wcześnie rano, gdy był bardzo mały ruch, a tych którzy jednak zbłądzili uprzejmie prosili, żeby sobie poszli gdzie indziej;-)
chociaż nie wiem czy to tak łatwo. Zawsze po mieście coś jeździ :). No i jeszcze w niektórych miejscach była panorama na cały (prawie) Londyn .