Hmmmm. Zacznijmy może od początku.
Jestem Legendą. Rozreklamowany film, plakaty rozwieszone na całym mieście, niesamowite zapowiedzi itp itd. Co z tego wyszło? JEDNA WIELKA KASZANA.
Film jest tragiczny. Denny scenariusz, słabiutka gra głównego bohatera, żałosne zakończenie (przewidywalne i oblatane jak polskie F-16) Poza tym to jest tak krótkie, że tego nie można nazwać filmem kinowym. Nie wiem co się ostatnio dzieje w amerykańskim przemyśle filmowym, ale to nie jedyny kwiatek ostatnich czasów. Śmierdzący kwiatek.
Ogólnie kino przeżywa poważny kryzys i teraz niestety coraz więcej będzie takich gniotów. Nie ma się co gnębić z tego powodu bo są rozrywki znacznie ciekawsze niż filmy.
Zgadzam się. Film rozlekamowany bo jak sie ma pieniądze to najgorszą lipę idzie wcisnac. To zasługa ludzi od PR.
film rzeczywiscie jest za krótki,niestety jak to zazwyczaj bywa w takich produkacjach przewidywalny.
Saa fabuła jak to jest być samemu na świecie był ciekawy, jednak zbierajac wszystko w cąłość. Trochę więcej niz przeciętniak.