W tym filmie podoba mi się wizja prawie pustego świata z powodu niebespiecznej choroby któr w mgnieniu oka pozbawila w wielu ludzi zycia albo zdrowia. Ogladnijcie ten film bo z pewnoscia wam sie spodoba. Ja mu daje 10 po prostu swietne..... :D
Wbije was w siedzenia..... :P:P
Zgadzam się. Ja też dałam 10 bo inaczej nie mogłam. Tj piszesz wizja
opustoszałego NY mnie przeraziła szczerze mówiąc. Sam, jeden na świecie, do
czasu kiedy spotyka Anne i jej syna. Nevill wiele przeszedł (śmierć swojej
córki i żony, którą widział na własne oczy) i przez tak długi czas ma tylko
siebie i psa, której później musiał ukręcić łeb :( (smutne) Więc wcale się
nie dziwie widząc jego reakcję na nowych przybyszów. Ogólnie efekty są
dobre bo nie przesadzili z nimi. Rewelacja :)
nurtuje mnie tylko jak w tym opustoszałym świecie Will cieszy się takimi mediami jak: woda, prąd, gaz...szkoda ze sobie jeszcze na Wikipedie nie wchodził :P
Miał agregaty w chacie - to wiele tłumaczy. Ale umówmy się: porównując taki np "dzień zagłady" z "jestem legendą" to poprostu drobiazgi.