Jak rozumieć scenę z manekinem. Chodzi mi o ten moment kiedy Neville wpada w pułapkę. To była jego pułapka?
No właśnie jak to mutantów skoro oni zatracili wszystko i wirus wyżarł im mózgi to jakim cudem zachowywali struktury społeczne posługiwali się narzędziami czy np hodowali zwierzęta innymi słowy prości ludzie z końca kamienia gładzonego. Za chwile odkryją role i zaczną budować domy
.
zakladając ich poziom inteligencji na poziomie średniointeligentnej małpy, mozna byłoby przypuszczać że poprostu zmałpowały wczesniejszą zasadzke willa
Możliwe choć w sumie teoria z rozwojem inteligencji też jest niezła. Taka szybsza ewolucja wiedzy łącznie się w pary szukanie schronień i prymitywna miłość. Tacy myśliwi zbieracze tylko że mutanty.
Jak wy oglądacie te filmy?
Jasno było pokazane że ku zaskoczeniu bohatera mutant zaczął przejawiać uczucia wyższe (wyszedł na słońce mimo zagrożenia, to wbrew instynktowi przetrwania który kieruje istotami nie inteligentnymi) i dokładnie zmałpowali tą pułapkę (wykorzystanie samochodu jak dźwigni).
To była jego pułapka. Zastawił tego manekina specjalnie, żeby zombiaki się tam władowały. Tyle, że Neville ześwirował i w rezultacie sam wpadł we własne sidła.
Nie mówię, że mam na 100% rację. Też się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że to pułapka Roberta, ale nie upieram się przy tym.
Raczej nie. Fred byłby kiepską przynętą - przecież ten manekin ciągle stał przed sklepem, a jakoś mutanty nie były nim zainteresowane. Poza tym, po co akurat tam zastawiałby sidła? Zombiak wpadłby w nie nocą, a rano by się spalił w słońcu. To bez sensu.
zgadzam się z QuassinDoe. To na pewno była jego pułapka. Tyle, że z tym manekinem nie jest pewne. Albo przestawiły go te stwory( w co wątpie) albo zrobił to on sam, po to aby zainscenizować taką sytuacje, że kogoś spotyka. A że mu sie mieszało we łbie, to zapomniał o pułapce
Tak?
to dlaczego gdy tylko się ściemniło ten samiec alfa co przez pół filmu chce dorwać Nevilla już czekał z pieskami w tej dziurze w ścianie?
Ten samiec Alfa po prostu był inteligentniejszy od reszty stada i zastawił pułapkę bo chciał zemsty za porwanie mu tej laski.
A jak nie wierzycie że mutanty były inteligentne to obejrzyjcie sobie alternatywne zakończenie filmu, tam jest jasno pokazane że nie są to bezmyślne bestie.
może to i była robota potworków, ale najwyżej wykorzystały pułapke Nevilla. Wg mnie to trochę głupie, że jakieś stwory są inteligentniejsze od przeciętnego człowieka i potrafią założyć sidła, ja bym nie potrafił. Więc myślę że najwyżej zrozumiały jak wyglądają pułapki Nevilla i w jednej z nich zastawiły swoją przynęte
Można sobie gdybać czyja to pułapka.Prawdopodobnie Neville'a , ale nie widzieliśmy kto ją zrobił.
Mutanty nie potrafiły używać broni ani narzędzi więc odpadają.
To pułapka potworków. W nocy przestawiły manekina (na zwabienie) i skonstruowały pułapkę tak jak widziały tą zrobioną przez Roberta. Robert na pewno był zdrowy na tyle by nie pomieszało mu się w głowie, przez co zapomniałby, że to on przyniósł manekina.
Ja mam takie pytanie, odstające od tej pułapki i manekina ... Bo oglądałam tylko początek i końcówkę, i na końcu nie było już pieska :( Co się z nim stało ?
Och...Myślę, że prędko filmu nie obejrzę...Ale domyślam się, że to sprawka zombiaków, kiedy pies wbiegł do ciemnego budynku za jakąś sarną.
Ale psa i tak mi szkoda :(
jeśli łatwo się wzruszasz, to przy tym filmie na pewno popłaczesz. Z tym psem to jedna z najbardziej wzruszających scen jakie widziałem i naprawdę opłaca się ją zobaczyć.
Czy łatwo się wzruszam ? Jak ja się wzruszyłam, jak tego psa nie zobaczyłam.Robert siedział sam w tej wannie bez psa :(
To nie była jego pułapka przecież widać było jego reakcje :/ wkurzony był i zdzwiony ,że manekin nie jest w sklepie. A co do inteligencji mutantów to nie zapomnijmy ,że to tez byli ludzie :D
Tylko NEville twierdził ,że są nie inteligentne bo nie badał ich pod tym kątem. Jedyne mnie nurtuje po co ta szczepionka na kogo by jej urzył? Nie sądze ,ze mutannty od tak sobie były by nagle normalni :D
Czekam na wasze sugestie