Mam pytanie do was...ciagle to pytanie chodzi za mna ale ok;-D zastanowmy sie nad psem glownego bohatera;-)Chyba Sam tak?Ale nie o to chodzi...skoro Robert wynalazl szczepionke...ktora jak sam na poczatku wskazywal,dziala tylko na zwierzeta(szczur,osobnik numer 6)to czemu nie podal tego psu,szczepionke wynalazl przed tym jak pies byl zarazony:P
Sam była przyjacielem
a ty na przyjacielu byś eksperymentował czy pomógł mu szybko bez cierpienia umrzeć ... to trudne pytanie... i trudne do zrozumienia postępowania w każdym przypadku...
No dobrze,ale teraz ty postaw sie w innej sytuacji...wolalbys uratowac psa poprzez szczepionke(to nie byl juz eksperyment tylko PEWNA szczepionka na zwierzeta)czy tez jak on to myslal...do konca byc juz sam???
a jesteś pewien że miał PEWNĄ szczepionkę... czy dopiero coś co dawało na nią nadzieję...
poza tym to "do końca być już sam" u bohatera miało się zakończyć wieczorem, myślisz że po co on pojechał na nabrzeże...sam jeden zwalczyć wszystkie bestie czy po coś innego...
proste to że szczepionka działała na szczura nie oznacza że będzie działała na psy o odmiennym genomie (genotypie? :P ) :) tak czy siak wg mnie dał mu właśnie tą szczepionkę i efekt jak wiemy :T
Ale zwróć uwagę na to, ze ta szczepionka nie działała od razu - przecież zaaplikował ja tej wampirzycy i ona dopiero po długim czasie zaczęła powoli "zdrowieć" - na początku nie było żadnego efektu, czy tez nawet "zeszła" chwilowo! Można było to rzeczywscie dokładniej wyjasnić, ale to w sumie szczegół...