PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=217801}

Jestem legendą

I Am Legend
2007
7,5 487 tys. ocen
7,5 10 1 487161
5,9 60 krytyków
Jestem legendą
powrót do forum filmu Jestem legendą

Witam, poniżej kolejno moja pseudo recenzja i zachęcenie do dyskusji o tym co wy byście zmienili w filmie.

Dziurawa legenda
„Jestem legendą” to adaptacja książki Richarda Mathesona o tym samym tytule. Główny motyw jest w pewnym stopniu zachowany- ludzkość praktycznie wyginęła z własnej głupoty a raczej zbytniej ufności w naukę. Dla nieznających książki(która jest zupełnie inna i moim zdaniem lepsza) ani innych recenzji (moja to pseudo recenzja) w 2009 roku ludzkość otrzymała cudowny lek na raka, zmodyfikowany genetycznie wirus. Kłopot w tym, że wirus niezbyt długo leczył ludzi, po pewnym czasie zaczął ich zabijać, a część zamienił w niezwykle agresywne, uczulone na światło, łyse i niezbyt sympatyczne bestie. Pozostał około 1% populacji ludzkiej który okazał się odporny na wirusa(ta liczba się zmniejsza dzięki nocnym stworom).

Motyw pustego świata jest świetny, tak samo jak wszystkie sceny wymarłego Nowego Jorku. Może ujdę za osobę niezbyt znającą się na aktorstwie ale gra głównego bohatera również przypadła mi do gustu (pojawiło się dużo opinii iż jest przeciętna), wypowiadane przez niego kwestie, jego lekko ograniczona mimika i wyczuwalny brak motywacji idealnie pasują do człowieka który od 3 lat za jedynego kompana ma psa i kilka manekinów. Monotonia życia Nevilla jest moim zdaniem najlepszym elementem filmu, kiedy ta monotonia zostaje zakłócona powinno się zrobić ciekawiej i jeszcze lepiej ale tak nie jest.

Zagalopowałem się, jest ciekawiej ale nie lepiej bo pojawia się więcej Hollywoodu, a to oznacza więcej efektów specjalnych, akcji, bezsensu i cudownych zbiegów okoliczności po których widz (przynajmniej ja) czuje się jakby został obrażony „I że niby ja mam w to uwierzyć!?”. Podam parę przykładów: po co Nevill jeździ sobie(i to dość ostro) sportowym mustangiem po ruinach miasta? Ma przecież dobrą terenówkę! Nikt inteligentny nie jeździłby tak niepraktycznym wozem i nie ryzykowałby by takiej jazdy, przecież gdyby rozwalił ten wóz albo chociaż gdzieś nim utknął to pożyłby tylko do wieczora(w nocy przychodzą stworki). Wspomnieć też trzeba iż nowo przybyli bohaterowie potrafią teleportować się przez zniszczone mosty(wyspa została odcięta bo takie są założenia kwarantanny wiec proszę bez uwag „skąd wiesz że…”) i to w obie strony! Co do nowo przybyłych to pojawiają się w samą porę by ocalić Nevilla, a potem być świadkiem jego niesamowitego tryumfu, kłopot w tym że nasza Brazylijka nie jest zbyt przekonywująca w swojej roli, a jej kwestie o Bogu są wręcz śmieszne i widocznie doczepione by zadowolić określoną część widowni. Można wybaczyć to iż szklane(może to pleksi) drzwi dłużej wytrzymują ataki bestii niż stalowe bo przecież trzeba dać bohaterom czas na rozwiązanie akcji. Skoro już przy samej końcówce jesteśmy to powiem krótko, że popsuła mi film. Nie jest to typowy happy end, ale jednak jest zbyt słodki, naciągany i nie zostawia widza z niczym do przemyślenia.

Podsumowując film to w miarę dobre kino akcji z wszystkimi wadami i zaletami tego gatunku wzbogacony o dobry motyw zaczerpnięty z dobrej książki. Na pewno cieszy oko i jest w nim szczypta inteligentnego kina ale nadal jest tu zbyt dużo komercji, a za mało „sztuki”(?).
7/10 można obejrzeć tylko dla wymarłego Nowego Yorku


[UWAGA] będą spoilery
Nie chce zakładać drugiego tematu o filmie wiec chciałbym tutaj poruszyć kwestie książki i rozpocząć dyskusję ogólną na temat filmu bo może to ja gdzieś coś ominąłem i dlatego jakaś scena nie miała dla mnie sensu. Co według was powinno być dodane, co wycięte a co zmienione żeby film był lepszy. Osobiście uważam, że do momentu śmierci psa jest w porządku (prócz mustanga ale w końcu to film a te sceny są dość efektowne). „Trochę” naciągane ocalenie Nevilla można by wybaczyć gdyby jakoś wyjaśnić jak się Brazylijka przedostała na wyspę, gdyby nawiązała się trochę lepszy dialog miedzy nią, a Nevillem lepszy niż „Bóg powiedział żebym tu przyjechała” –„Boga nie ma”. No i sam finał, tu się powinno wybrać albo Nevill ratuje wszystkich w tym siebie w tym kominku czy co to tam było ale traci swoje lekarstwo (niech ten granat wszystko rozwali) albo po odkryciu lekarstwa szyba pęka i wszyscy giną wiedząc, że byli tak blisko „uratowania świata”. Zakończenie gorzkie, smutne i niesprawiedliwe (jak życie) ale zostawiające widza z czymś do przemyśleń, z czymś co trochę dłużej zapadnie w pamięć niż kolejny happy end.

ocenił(a) film na 10
GODsaveTHEcat

No dobra przylacze sie do tematu.
Po pierwsze, co ci przeszkadza ten mustang?? Gosc, jest dzien w dzien sam, nie ma co robic to wymysla sobie rozne rozrywki. A to ze ryzykuje to co? jego zycie i tak jest pozbawione wiekszego sensu(poza paraca nad lekarstwem), dzisiaj ludzie jezdza motorami, mimo ze maja zone i dzieci, a to chyba bardzoiej ryzykowne niz jazda samochodem po zupelnie opustoszalych ulicach miasta. Mnie bardziej razi to ze ten mustang jest taki czysty:D(co? umyl go sobie czy jak?)
z teleportowaniem sie to przeciez babka mowiala ze ocaleli na statkach, czyli zapewne przyplynela jakas motorowka czy czyms takim ( moge nie pamietac czegos bo w kinie na tym bylem a to bylo troche dawno).
Co do koncowki to sie troche zgodze chociaz nie do konca. Tytul jest "jestem legenda" no to jakbys chcial zeby wszyscy zgineli?? On sie staje ta legenda wlasnie dlatego ze zginal ratujac ta kobiete z dzieckiem i szczepionke. Lepiej by bylo jakby historia zostala niedopowiedziana co sie tam z nimi dalej stalo(ewentualne mozliwosci sequelu)

P.S. czepiasz sie mustanga? oberzyj "28 dni" pozniej i popatrz na nierozgarnietych glownych bohaterow ktorzy co chwila robia glupsze rzeczy:D


ocenił(a) film na 8
harvester88

A czemu by nie? W koncu czasu mial pod dostatkiem, a do tego jak juz sam zauwazyles musial cos robic, wiec nie uwazam aby umycie samochodu w takiej sytuacji bylo czyms dziwnym :) W gruncie rzeczy staral sie prowadzic "normalne" zycie zapewne aby nie postradac zmyslow.
Absurd filmu wg mojej opini to dzikie zwierzeta, ktore spokojnie biegaja po miescie. Skad sie wziely? (zapewne zoo, ale dlaczego tylko 2 gatunki, co z pozostalymi?) Jak przetrwaly? (W filmie jest pokazane, ze wirus dziala rowniez na zwierzeta - szczury, psy oraz czemu "stwory" ich nie zjadly? przeciez glodowaly i takze jest pokazane, ze nie gardzily takim miesem)
Kolejny absurd to to na co uczuleni byli zarazeni. Slonce? ok, swiatlo? to czemu latarka nic im nie zrobila w sytuacji kiedy wszedl za psem do pustego budynku? Moje pytanie jest takie, a nie inne gdyz kobieta, ktora uratowala go w trakcie jego desperackiego "ataku" uzyla zwyklych reflektorow samochodowych (nie byly to swiatla ultrafioletowe).
Nasuwa sie takze pytanie czemu wirus tak szybko zaczal przemieniac ludzi w potwory skoro na poczatku trwalo to o wiele dluzej? Mutacja? To by znaczylo, ze szczepionka, ktora wynalazl na dlugo by nie pomogla.
Co do zakonczenia filmu to uwazam, ze jest ono akurat niedopowiedziane. Dlaczego? Ano dlatego, ze nie ma pewnosci co do tego, ze szczepionka jest skuteczna. Owszem "wyleczyl" jedna zarazona, ale na jak dlugo? Wirus z poczatku leczyl raka, pozniej zaczal zmieniac ludzi w potwory byc moze szczepionka dzialala tylko przez jakis czas. Poza tym nie przeprowadzil on dokladnych badan. Pokazane jest tylko, ze objawy wirusa ustapily nic poza tym.
W przypadku gdyby nawet byla skuteczna to czy ludzie, ktorzy weszli w jej posiadanie, mieli wiedze i zaplecze aby ja produkowac na wieksza skale? Pokazuja tylko "osade" w ktorej zyja ludzie.
Maja juz miliony szczepionek w jaki sposob chca ja zastosowac? Lapac po jednym zarazonym i go leczyc? Trwalo by to wieki.
Ogolnie film b.dobry dajacy do myslenia, ale jak to bywa w wiekszosci filmow nie obylo sie bez wpadek.
Pozdrawiam
G.

ocenił(a) film na 10
grzesiek_filmaniak

Po pierwsze to czemu zwierzeta nie mogly przezyc? W ksiazce glowny bohater na poczatku nie ma psa, pies pojawia sie pozniej jako przybleda i okazuje sie ze przezyl bo na noc znalacl sobie kryjowke niedostepna dla zarazonych. Wiec zwierzeta mogly wyspecjalizowac jakas metode na ukrycie sie przed stworami. Z tymi reflektorami to nie wiem bo dawno ogladalem, ale czemu nie moglybyc ultrafioletowe? Mysle ze skoro wyslali babke z taka misja to raczej dobrze ja przygotowali. I jeszcze do tych zwierzat, czemu tylko dwa gatunki?, nie jest powiedziane ze tylko dwa gatunki, tylko inne nie sa pokazane. Jak ogladasz film przyrodniczy o sawannie to jak nie pokaza w nim sloni to znaczy ze ich tam nie ma?
Mnie w tym filmie razi tylko to ze stwory maja jakas nadludzka sile. Niby mozna to tlumaczyc ze to dzialanie wirusa ale mi sie to jakos nie za bardzo podoba.

ocenił(a) film na 8
harvester88

Masz racje, jest taka mozliwosc, ale wydaje mi sie, ze tylko w przypadku zwierzat zyjacych samotnie. Troche dziwne aby stado jeleni znalazlo kryjowke przed zarazonymi w przypadku kiedy z kilku milionowego miasta przezyl tylko jeden czlowiek :) Ludziom chyba duzo latwiej by bylo schronic sie i bronic przed "mutantami", anizeli zwierzetom :) Wiec opcja schronienia odpada. Co do swiatel to wiadomo, gdyz lampy ultrafioletowe emituja zupelnie inne swiatlo niz zwykle. Sam nie wiem czy byli oni uczuleni na swiatlo sloneczne czy ogolnie swiatlo. (moze ktos zna odopowiedz?)
O ile dobrze kojarze to ona nie byla wyslana przez nikogo :) Byla jednym z ocalalych poza tym kto by wysylal matke z dzieckiem? :)
Co do tych gatunkow to nie wiem, byc moze bylo jak mowisz. Nie bede nad tym teoretyzowal, zostanmy przy Twojej tezie :)
Tu takze musze sie zgodzic z Toba. Silne, szybkie, zreczne no i do tego potrafily chodzic po scianach? ;] Juz chyba bardziej mi odpowiadaly zombiaki z Residenta ... wolne i niezdarne :)
Pozdrawiam
G.

ocenił(a) film na 10
grzesiek_filmaniak

Dobra, obejrzalem wczoraj po raz drugi i moge sprostowac pare rzeczy. Po pierwsze Robert na swoim aucie ma zainstalowane lampy ultrafioletowe( zauwaz ze maja niebieska poswiate i sa dookola samochodu czyli nie pelnia jedynie funkcji oswietlenia), po drugie gdzie tam masz cos takiego ze one sie boja samochodu tej laski? Ona ratuje Nevilla uzywajac chyba jakiejs lamy ultrafioletowej(znow mdla niebieska poswiata) bo jakos odstrasza tego wampira ktory juz wlazl do samochodu. I jeszcze z tymi zwierzakami, widziales jak sprawnie spieprzaly przed mustangiem to czemu nie moglo im sie udac przed zarazonymi.
Aha i jeszce do tego uczulenia na siwatlo to na pewno chodzi o ultrafiolet- wskazuje na to scena w ktorej neville sprawdza na tej zakazonej lampa ultrafioletowa dzialanie szczepionki.
I jeszcze z rzeczy ktorych nie rozumiem to dlaczego nasz bohater nie zabezpieczyl domu jakimis nprawde mocnymi kratamiw oknach? w koncu dostep do calego sprzetu mial i czasu tez mu raczej nie brakowalo.