Film ciekawy, ostatni człowiek w N.Y. a być może na Ziemi, zmaga się z samotnością, walczy o to żeby nie zwariować. Podobał mi się klimat filmu opustoszałe ulice, ciemne wnętrza kryjące zarażonych. Oceniając role W. Smitha można powiedzieć że spisał się nieźle, musiał występować przez większą część filmu sam a to trudne zadanie. In minus tego filmu to na maxa skomputeryzowane postacie zarażonych, drażniło mnie to. 7/10.