PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=217801}

Jestem legendą

I Am Legend
2007
7,5 487 tys. ocen
7,5 10 1 487193
5,9 60 krytyków
Jestem legendą
powrót do forum filmu Jestem legendą

TRAGEDIA!

użytkownik usunięty

gdybyscie przeczytali najpierw ksiazke, jak ja, to pewnie ocenilibyscie ten film podobnie do mnie- 3/10.
niby nie jest taki zly, ale w porownaniu do ksiazki, to totalne DNO!
kompletnie nie udala im sie adaptacja powiesci Richarda Mathesona...

a najsmieszniejsze jest to, ze bohater zamiast byc bialym amerykaninem o ARYJSKICH cechach, zostal w filmie murzynem...
zakonczenie idiotyczne- TOTALNE ZERO (porownujac do ksiazki).
poza tym w filmie ludzie zamienili sie w jakies mutanty, w ksiazce w wampiry (doskonale wytlumaczono tam dlaczego boja sie krzyzy, wody swieconej itd.)

w polowie filmu mialem wrazenie, ze tworcom sie juz to wszystko znudzilo i chcieli to jak najszybciej zakonczyc...

reasumujac- film wzial z powiesci tylko ogolny pomysl, ktory i tak zostal bezczelnie pokrzywiony i zkomercjalizowany.

kurde, az mi cisnienie skoczylo ;]

ocenił(a) film na 10

Całkowicie nie zgadzam się z twoim zdaniem Gdyż jest całkowicie bezsensowne Jak to pomysł z książki został bezczelnie pokrzywiony ?? a w książce to niby co wampiry jakieś cudaczne i śmieszne zero strachu a jeżeli już chcemy tak gadać to morze powiedzmy sobie od razu ze w takim razie Richard tez nie opatentował wampira tylko se skądś go wziął i sam tak że bezczelnie pokrzywił czyjś pomysł tak się składa ze jestem fanem filmu i uważam ze to co mówisz to prawda pomysł został zerznięty z książki nie mówię że tak nie jest wręcz to potępiam ale powiedzmy sobie szczerze że książka zekranizowana w pełni realistycznie była by szmelcem jakich mało morze była by dobra w odniesieniu do książki ale żadnego fenomenu by nie osiągnęła gdyż była by nudna a wiekowość filmu były by to rozterki seksualne Roberta ( zekranizowane na podstawie książki ). Jednak książka ma i tak że zalety na przykład śmierć żony w książce wydawała mi się bardziej realistyczna niż hmmm jakaś katastrofa cudowna helikoptera. A co do wampirów to wcale nie było tak świetnie wyjaśnione bały się krzyży a potem w pewnej części książki doszedł do wniosku ze niektóre wampiry boja się krzyży innych Religi te w które wierzyły ?? No dobrze a co z Buddystami albo odrodzeniowcami ?? bali się posażków budy ?? A jak ktoś był satanista to co zwalczali go pentagramem ?? Co by było bez sensownym kołem bo zło teoretycznie jest ze złem wiec w takim razie wiara ze dobra zwycięży nie ma najmniejszego sensu skoro można wygrać i złem wcale A co do zakończeń w obu przypadkach były równie głupie i równie szybko chcieli to zakończyć w książce wręcz bym powiedział ze brak w niej zakończenia. Mój awatar sam mówi ze kocham psy i uważam że switnie to przedstawi dwadzieścia razy lepiej niż w książce tutaj autor bardziej działa na uczucia i w większym stopniu na pewno na humor niż tak jak w książce na smęcenie i smutek. Bez urazy takie mam zdanie na temat tego filmu.

użytkownik usunięty
ixion

1. w zadnym wypadku nie chcialbym, zeby calkowicie przeniesiono fabule ksiazki do filmu. ale wszystkie smaczki z ksiazki (+zaskakujace momenty zwiazane z fabula) zostaly pominiete. chcialbym, zeby chociaz wpletli tam idee historii z ksiazki (mogliby to chyba zrobic chociazby ze wzgledu na genialnego autora, na ktorego powolywali sie podczas kampanii reklamowej).

2. chyba nie zrozumiales o co chodzilo z tymi krzyzami... w ksiazce nawiazano do wpomnien z normalnego zycia zarazonych. ogolnie wiadomo, ze wampiry boja sie krzyzy, wody swieconej itd. tak jest przyjete. reakcje zarazonych na te rzeczy probowano tlumaczyc tym, ze jakies przejawy swiadomosci jednak byly. wampiry podswiadomie wiedzialy ('pamietaly'), ze niby powinny sie ich bac. tam nie bylo zadnego nawiazania do religii (wiec raczej nie reagowaly na posazek buddy:)

3. kolejne nawiazanie do ksiazki: przyznasz chyba, ze motyw z nowa rasa byl dosc zaskakujacy, ponadto glowny bohater byl jedynym czlowiekiem na Ziemi. w filmie caly ten dramatyzm zostal 'zabity' - istnieli inni ocaleni (tylko ciekawe jakim cudem byli uodpornieni...)

4. 'może', a nie 'morze'

w porownaniu do ksiazki film byl beznadziejny - a nie moglem ich nie porownac po przeczytaniu powiesci.
sadze po Twojej wypowiedzi, ze najpierw widziales film, zgadza sie? ;]

ocenił(a) film na 4

Zgadzam się z autorem tematu . Niestety bardzo dobra książka została przerobiona na infantylna i nie trzymająca się kupy historie prosto z hoolywood . Książka jest o wiele lepsza od filmu

ocenił(a) film na 10

Być morze masz racje co do krzyży morze źle to zrozumiałem, Jednak naprawdę te wampiry z książki mnie powalały z tą swoja głupota poprostu uważam że powinni je nazwać gadające zombie. Też uważam podobnie do ciebie że w porównaniu do książki film był całkowicie beznadziejny. Nie znoszę wręcz ekranizacji powieści na podstawie książki całkowicie od niej odbiegających jednak poprostu chce wsiąść w obronę film bo uważam że jest ciekawy co prawda sam osobiście uważam że nie powinni podpisywać go tytułem I M Legend a raczej wymyślić własny i poprostu dopisać ze nie brali pomysłu z książki a poprostu że ich zainspirowała do stworzenia własnego dzieła i z braku pomysłów próbowali łyknąć coś z książki ale im niestety nie wyszło. Za błędy w pisowni najmocniej przepraszam Gdyż od urodzenia posiadam dysortografię i w tym celu specjalnie pobrałem program który poprawia mi błędy pisowni niestety coś w nim szwankuje i nieraz poprawne napisane zdania przemienia na język angielski bądź nie popoprawianie napisane po Polsku. Co prawda Mutanty też były wielce żałosne, nie straszne przede wszystkim, Mocno komputerowe i co najgorsze w niektórych momentach miało się wrażenie ze są z pastelowej pianki i że są nieźle opalone ;] Tak nowa rasa była bardzo zaskakująca chociaż po obejrzeniu filmu do momentu wyjaśnienia byłem przekonany że to poprostu inni ludzie coś jak w filmie na samym końcu gdy ta laska przyjeżdża do siedziby ludzi jakiejś śmiesznej fortecy która zbudowano mimo iż po okolicy biegały mutanty tak że uważam że w filmie wadą było to że przypadkowo i nie omylnie doktor był jedynym ocalałym człowiekiem i na dodatek był biegłym specjalista w tego typu badaniach. Co do książki myślę że wampiry nie były by tak słabe że Robert był by w stanie im nakopać używając pięści tak że myślę że zniszczyły by jego ukochana prądnice w garażu ;] Poza tym skoro wszędzie miał czosnki czemu ich nie powiesił w drzwiach garażu ale myślę że to tylko drobne nie dopatrzenia twórcy. Myślę tak że pies tak że był przedstawiony tandetnie. Tak się składa że kocham psy i prowadzę hodowle oraz trening Husky i Alaskanów i po tylu latach doświadczeń z psami wiem ze nie uciekają od ludzi a wręcz po długim czasie do nich lgną nawet jak osoba jest obca psy to typowo udomowione stworzenia jednak nie do końca mogę mieć racje zawsze przecież mógł urodzić się wolny i nie znający ludzi. Tak że bez sensownym błędem by było wykładanie czosnku wokół miski dla psa gwarantuje każdemu że 88% psów nie skusiło by się na taka zapachowa potrawę. Do psa z filmu nic nie mam morze po za tym że czasami miałem wrażenie że jest większy a czasami mniejszy ?? Cieszę się że wreszcie mogłem wymienić się poglądami z kimś kto ma rozum i łeb na karku szanuje poglądy ludzi którzy w kulturalny sposób je przedstawiają a nie klną co drugie słowo wrzeszcząc że ich argumenty są najsłuszniejsze na świecie ;] Jak dla mnie książka średnia osobiście wole film Jednak bd szczerym jak ekranizacja dał bym mu 1-10 za to że tytuły się zgadzają ze sobą jednak jako osobny film 7-10 książka mnie aż tak bardzo nie zachwyciła. Osobiście wolę KINGA jeśli czytałeś jakieś powieści Kinga to możesz polecić. Pozdrawiam ;]

użytkownik usunięty
ixion

rozumiem. z tym bledem ortograficznym- to tylko zwrocilem uwage- nie czepiam sie i nie wysmiewam ;) mam taka obsesje na punkcie ortografii :D

no fakt- sa rozne gusta. wymienilismy poglady- i o to chodzi :D kultura to podstawa.

co do Kinga, to przeczytalem pare ksiazek, ale to bylo strasznie dawno ;]
z filmow na podstawie jego tworczosci najbardziej podobaly mi sie 'Sekretne Okno' z Deppem i 'Mgła' (chociaz widze, ze nie ma wysokich ocen...)
a jesli chodzi o sama ksiazke to chyba 'To' najbardziej mi sie podobalo :D

co do horrorowatych ksiazek to moge jeszcze polecic powiesci Douglasa Prestona i Lincolna Childa: pisza glownie thrillery (seria o agencie Pendergascie), ale pierwsze 2 ksiazki z Pendergastem to typowy horror; 'Relikt' (powstal nawet film, ale sredni...) i 'Relikwiarz' :D

ocenił(a) film na 10

Ja rozumiem nawet nie miałem na myśli tu czepiania się poprostu przeprosiłem za błędy. ;] A no MGŁA jest prześwietnym filmem ale ci powiem dlaczego ma niskie oceny. Często polecałem znajomym film MGŁA i wszyscy zgodnie zawsze po obejrzeniu mówią jedno wiesz film fajny ale mogli by usunąć te całą GADANINĘ. Myślę że ludzie którzy nie czytają książek tak mają poprostu oni już tylko chcą wszędzie Matrix czasach rzadko doceniają aspekty psychologiczne filmów dla nich już liczy się tylko akcja i byle do przodu i byle była walka by się wciąż strzelali i by się wciąż tłukli z potworami poprostu istne ( H&S ) jeśli grasz w gry komputerowe nie muszę ci wyjaśniać tego skrótu po prostu połowa ludzi nie zrozumiała nawet że chodziło o przedstawienie poglądów ludzkich w tak niebezpiecznych sytuacjach jak w strachu przed czymś nie znanym. Tak jak w filmie szeregowiec Rayan każdemu się podoba ale no cóż większość mówi a po co to gadanina ?? Lepiej by ja usunęli i wstawili że się nap********* najlepiej bez przerw to by był cudny film dla komercyjnych szmir wtedy ;] Jednak uważam że brak akcji i ciągłe gadanie tak że jest przesadą ;]Najważniejsze to zachować coś pomiędzy tym dużo akcji i dużo psychologi a nie tylko strzelanie lub ciągle gadanie bo gadanie ciągłe nie istnieje nawet jak se coś babcie opowiadają to się chociaż poruszają dłonią po łyk herbaty lub drapią się za uchem hehe ;] A ludzie Mgły nie doceniają bo jak to tak w dzisiejszych czasach ?? Nie ma non stop akcji to musi być nudny film wtedy dla nich ;] Tak to jest jak się nie czyta książek ;] Na szczęście i ty i ja czytamy ;]

użytkownik usunięty
ixion

oj taaak. ksiazki i filmy to moja pasja ;] tylko, niestety, czasu brakuje na to hobby ;/
jesli chodzi o 'Mgle' to wg mnie genialne jest zakonczenie (nie pamietam tylko czy w opowiadaniu bylo podobne).
jesli podoba Ci sie motyw przewodni tego filmu to polecam ksiazke 'Apokalipsa' D. Koontza- naprawde mnie wciagnela. ma niektore elementy 'Mgly'- momentami dosc 'schizolska' powiesc. ciekawe jest tam spojrzenie na apokalipse i szatana (bylem zszokowany). mgliste miasteczko w gorach + elementy survival horroru. cos niesamowitego :D mysle, ze gdyby znalazl sie dobry rezyser i scenariusz, to moglby calkiem fajny film z tego wyjsc :)

ocenił(a) film na 10

U mnie dochodzą do tego jeszcze gry komputerowe oraz rysowanie też je lubię ;] No ja ci książek nie bd polecał bo w kategorii horror filmowy i książkowy jestem nowy chociaż już oglądałem ich więcej od tych speców niektórych wielkich ;] co do książek zacząłem od Kinga bo poprostu grając w gierkę Silent Hill przeczytałem że się nim inspirowali twórcy pomyślałem że skoro gra zajebista furora !! To na pewno gostek też dobry potem się dopiero z artykułu o tej grze dowiedziałem że to pisarz jest no i po paru dniach dowiedziałem się ze mój ojciec jest jego fanem i ma na składzie Książkę Kinga Miasteczko Salem osobiście nie polecił bym tej książki zaintrygowała mnie w niej tylko psychologia akcja niezbyt ciekawa i taka uboga w myślenie poprostu wszystko się w tej książce dzieje jak by to powiedzieć tak prosto liniowo żadnych przemyśleń akcji poprostu Hop i już wiedzą co jak i gdzie poza tym sprawny fan horrorów domyśli się w pierwszym rozdziale kto bd kim na koniec książki postanowiłem się nie zniechęcać i przeczytać druga książkę Kinga SMENTARZ DLA ZWIERZAKÓW. Niestety tak że się okropnie zawiodłem zwłaszcza zakończenia na odpierdol no i tak się składa że jakoś z tej mojej hodowli wpadł mi zapał do rysowania i nie tylko studiowania wilkołaków a motyw tam zaczerpnięty z wilkołactwa tak mnie powalił na ziemie że nie wiedziałem czy płakać czy się śmiać dopiero gdzieś przy 3 książce mi się spodobało i tak się zaczęło wcześniej to tylko Księżakami Militarnymi się interesowałem. Ja ci niestety nic nie polecę z książek bo od niedawna siedzę w horrorach poprostu wcześniej uważałem że książka Horror to najnudniejsza z możliwych bo nie możemy przez nią tak naprawdę odczuć strachu. Ta ostatnia książkę przeczytam bo uwielbiam survival horror. A już zwłaszcza w takim stylu jak mgła ;]