Bo każdy zarażony zamieniał się w komputerowego ludzika ...
Dobre :))
Oceniłem film na 6/10 odejmując 1 pkt za najgorzej wykonane zombiaki w ostatnim dziesięcioleciu.
Z tego co kojarzę równie kiepsko wyglądają potwory w filmie "Constantine" oraz główny bohater w "Ghost Rider".
Co ciekawe zapuszczone miasto wyszło im świetnie, ale pewnie było z nim mniej roboty bo aż tak bardzo się nie ruszało jak zombie-gumisie ;)
Film był bardzo dobry, ale te potwory były beznadziejne. Nie rozumiem, dlaczego nie wystarczyła prosta ręcznie zrobiona charakteryzacja? Mutanty różniły się od ludzi tylko "fryzurą" (wszyscy byli łysi), wychudzoną i lekko atletyczną posturą, oraz kolorem skóry (żółtoszara, nieśli dobrze pamiętam). Gdyby zatrudnić sporą grupę akrobatów i ucharakteryzować to efekt był by dużo lepszy. Tego nie znoszę w współczesnych filmach fantastycznych (do fantastyki zalicza się horror, fantasy i science-fiction), że zamiast korzystać z tak prostych, ale za to jak urokliwych metod jak charakteryzacja to wszystko zastępują technologią komputerową. W technologi CGI brakuje tego zaangażowania, tej duszy, no i po prostu nie wygląda tak wiarygodnie jak ręcznie wykonana charakteryzacja. CGI potrafi zdziałać cuda (patrz Avatar), ale nie należy tylko do niej się ograniczać.
:D strzał w 10 , troszkę to dziwne bo to był typowy kinowy hit z dużym budżetem , więc o co chodzi ;] , a film nawet nawet..