nie tylko kaskader, snajper, inżynier budowlany, ale także wybitny naukowiec w dziedzinie medycyny, do tego luzak i infantylny wielbiciel Shreka; jednak film naprawdę niezły i jako horror całkiem straszny gdyby nie animowane potwory, trudno się ich bac (pomyślec, że wszyscy czepiają się naszego Smoczka z Wiedzmina), do tego pojawienie się tej nawiedzonej kretynki z dzieckiem... przesłanie typowe dla amerykańskich fundamentalistów - Bóg ratuje ludzkośc a narzędziem jego jest matka z dzieckiem; choc Bóg pewnie zrobił to we własnym interesie, bo gdyby ludzie wyginęli, nikt by już nie wiedział, że On istnieje;)
jednak spodziewałam się większego gniota i to miłe rozczarowanie sprawiło, że oceniłam na 7/10