Nie ma tego złego.... Oczywiście zakończenie przysłowia zna każdy no i tak też jest w tym filmie, choć tak naprawdę nie wiadomo co tam dalej będzie:). Film bardzo mi się spodobał, a niezadowolonych spytam czego oczekiwali? Mnie jedynie zaskoczył czas trwania filmu. Troszkę za krótki jak na taką produkcję. Co prawda pewnie poza Willem Smithem to nie kosztował za wiele. W ogóle to ocena wysoka bo mną poruszył. Myślę że ważne jest w jakim klimacie się ogląda każde kino. Ja lubię najpierw obejrzeć sam, bez komentarzy w trakcie emisji i wyłażenia co chwilę a to tu, a to tam, przy czym trzeba film zatrzymywać. Wtedy gwarantuję całkiem inny, porządny odbiór:)