PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=217801}

Jestem legendą

I Am Legend
2007
7,5 487 tys. ocen
7,5 10 1 487184
5,9 60 krytyków
Jestem legendą
powrót do forum filmu Jestem legendą

Zakończenia?

użytkownik usunięty

Kochani, możecie mi wytłumaczyć, o co chodzi z tymi dwoma różnymi zakończeniami? Podczas premiery oglądałam jedną wersję, a kiedy zachciało mi się obejrzeć go jeszcze raz inna wersja filmu miała zupełnie inne zakończenie...
Żadnego z nich nie pamiętam niestety, ale chciałabym mieć to ustalone... Ktoś wie o co chodzi? ( :

ZTCP to zakonczenie ktore widzielismy w kinach bylo wymuszone przez studio a to drugie to takie jakie zaplanowali sobie tworcy.

ocenił(a) film na 10

Alternatywne to książkowe. Film jak wiadomo jest na motywach książki o tym samym tytule.

użytkownik usunięty
Martin von Carstein

No jak wiadomo.. Od teraz. ( : Dzię-ku-ję!

ocenił(a) film na 10

Żaden problem. Polecam zapoznać się z książką. Malutka, na jeden wieczór, ale dość ciekawa. Różni się miejscami poważnie od filmu, więc będziesz miał inne wrażenia. ;)

ocenił(a) film na 10

Tfu, w końcu zapoznałem się z całą książką (ledwie 130 stron A4, a wywarła na mnie mocniejsze wrażenie niż PLiO).
Zarówno zakończenie filmowe ja i alternatywne nie mają praktycznie wiele wspólnego z książkowym. Oprócz szczegółów i przesłania - ale tutaj polecam zapoznać się z genialną książką.

"Jestem Legendą" to tylko... konwersacja? Luźna? Na motywach? Został tylko ogólny szkic z opowiadania. W wersji alternatywnej jest nawet o wiele bardziej weselszy niż Mathesona. Na potrzeby filmu spłycono pewne wątki, coś tam dodano, ogólnie scenarzysta ciął, sztukował, kleił, targał i się bardzo silił, aby wyszło to co wyszło, do tego potem wlazła jeszcze wytwórnia i możemy tylko płakać.

Książka to zupełnie inne przeżycie. Nie tyle w ramach "książka jest zawsze lepsza niż serial". Mógłbym się na to zgodzić w przypadku PLiO, ale "Jestem Legendą"... oprócz okładki mej wersji i założeń głównych to mamy dwie różne powieści. Z tym iż książkowa jest mroczniejsza, jest tam więcej wewnętrznych przeżyć, szaleństwa, paranoi, walki o przetrwanie. Jest mroczniejsza, z elementami silnej grozy i akcji, przy okazji ostatnich scen też pojawiają się łzy (jest to związane z serią z pewnego karabinu maszynowego i więcej nie zdradzę). Ogólnie gorąco zachęcam do kapitalnej książeczki. Nawet Sapkowski (chodzi tutaj raczej o jego nowsze dzieła) dla mnie przy nim wymięka.

użytkownik usunięty
Martin von Carstein

Skoro aż tak doradzasz, to kupię... ( :