1. Jak rozprzestrzeniala się ta epidemia ?
2. Jak to się stalo (odwolując się do pytania 1.), że zwierzęta m.in. szczury się zarazily ?
3. Jak ten manekin sam się przesunąl ?
No i wiele innych
3. Manekim sam się raczej nie przesunął. Ja sądzę, że to chodziło o to, że Ci zarażeni mogą wciąż wykazywać jakąś szczątkową inteligencję (oni go przestawili) i dlatego Neville się tak zdenerwował. Ale to tylko moja teoria sprzed chwili i mogę się mylić, też mnie to zastanawiało zawsze i teraz tak pomyślałam, że on przecież nie był zły na manekina tylko bardziej na siebie, że przeoczył coś.
Główny bohater do końca normalny nie był. 3 lata w osamotnieniu i otaczający świat zrobiło swoje. Sam przesunął manekina. Widać w scenie w wypożyczalni, że manekin odwrócił do niego głowę.
Są też teorie, że wpadł w pułapkę którą sam zastawił, ale dla mnie to raczej samiec alfa to zrobił, bo podejrzał jak on to robi aby łapać okazy do swego laboratorium.
nom...kolejne, może wręcz bezsensu, ale sięzastanawiam
4. Dziwne...., że nic nie slyszal o miejscu gdzie są ludzie zdrowi przez tyle lat
5. Przez bite 3 lata codziennie w poludnie puszczal w radiu swoja wypowiedź, że jest i czeka i bla bla... i nikt nie odpowiedzial ?
Wirus rozprzestrzeniał się poprzez powietrze i poprzez zakażenie skóry. Neville był odporny na wirus jako jeden z nielicznych, jego pies z kolei był odporny jedynie na rozprzestrzenianie się drogą powietrzną, dlatego niestety zginął ;(
Co do tego, że nie słyszał o miejscu ze zdrowymi ludźmi, przeżyła jedynie garstka populacji, bodajże 3% z całości, z czego ponad 90% zamieniło się w te nocne stworzenia. W tak ograniczonej populacji całej planety jest małe prawdopodobieństwo, że spotkasz kogokolwiek rozumnego. Poza tym Manhattan był odcięty od reszty miasta, mosty zostały wysadzone. W takich warunkach nie było chyba łatwo znaleźć kogoś kto wie co się dzieje na świecie :P
co do pytania pierwszego to wirus rozprzestrzeniał się chyba drogą kropelkową co wnioskuje z Jego rozmowy z żoną w samochodzie
Przecież było wprost powiedziane, że drogą kropelkową i poprzez krew - ugryzienie.
1.Pewnie miliony ludzi dostało magiczny lek na raka, później niektórzy pozamieniali się w wampiry i pozarażali/pozabijali innych.
3.Ten najbardziej ogarnięty potworek ustawił pułapkę (taką jak wcześniej Neville na jego koleżankę)
4.Nawet jak słyszał to w nie nie wierzył, nie dał się namówić na wyjazd tej panience z dzieciakiem. Poza tym mówił że musi wynaleźć lek i nigdzie nie jedzie.
5.Widocznie nie było jak odpowiedzieć, a dostać się do NY też było ciężko.
Mnie bardziej zastanawia dlaczego Neville się zabił? przecież bez problemu mógł rzucić granat i schować się z tamtymi.
Albo jak stwory były takie inteligentne to mogły się jakoś przebrać żeby ich słońce nie paliło.
Spróbuj w tym samym momencie rzucić granat i schować się w takim schowku i jeszcze zdążyć zamknąć drzwiczki zanim granat upadnie i wybuchnie.
Na jego miejscu na pewno bym spróbował... przecież mógł tam już wejść i tylko rzucić granat który wybuchnie po 5 sekundach, zamknięcie drzwiczek zajęłoby jakąś sekundę. Poza tym nie takie akcje już były we filmach.
To nie jest film, w którym są akcje. Poza tym sądzę, że Neville nie miał już siły ciągnąć dalej takiego życia, nawet jeśli zobaczyłby na własne oczy tę kolonię ocalałych i miał szansę żyć znowu z innymi ludźmi to nie byłoby już to takie życie jak kiedyś. Nie zapominajmy, że on przez te 3 lata żył tylko po to by wynaleźć skuteczny lek, bez żony i córki, których śmierci był świadkiem, więc bez motywacji do wstawania rano z pewnością nie przeżyłby 3 lat, a jeśli już to nie w jednym i tym samym miejscu popadając w rutynę. Miał cel i go osiągnął, dalsze życie nie miało już dla niego celu, tak myślę.
Właśnie o taką odpowiedź mi chodziło, już po stracie psa chciał się zabić więc raczej się pogodził ze śmiercią i ta absurdalna sytuacja z granatem to nie był przypadek że zginął.
"To nie jest film, w którym są akcje."
hmmm... myślę że jednak trochę akcji jest:) poza tym mówiąc "akcje" miałem na myśli "sytuacje" a nie to że jest to film akcji.
Nie wiem czy wiecie, ale na youtube jest alternatywne zakończenie, w którym Neville nie ginie.
http://www.youtube.com/watch?v=z4M1YHY5mwU
Mam wrażenie, że to alternatywne miało być tym prawdziwym. To oficjalne jest trochę głupawe, bo tak jak pisze TakeMeToBrasil, Neville mógł po prostu schować się i rzucić granat.
Jakiś czas temu przeczytałem bardzo sensowną teorię, cytuję:
"Od razu mi się skojarzyło dlaczego nie przeszło, chyba nie pasowało do amerykańskiej linii politycznej - amerykański doktorek jest przekonany, że ma jedyną słuszną receptę na "uleczenie" wrogów, a okazuje się, że wrogowie wcale nie potrzebują jego pomocy, wystarczy, że zostawi ich w spokoju, zwróci więzioną istotę i pozwoli im żyć po swojemu."
@blahblah93 Sens jest taki, że w schronie nie było miejsca dla dwóch dorosłych osób i małego dzieciaka, ktoś musiał zostać na zewnątrz, cała filozofia. :)
Zabił się aby ocalić ludzkość. Sam był już zraniony w ramię przez samca alfa i tak czy inaczej przemienił by się w jednego z nich.
Nie wiem jak oglądałeś ten film, ale było wyraźnie powiedziane że należy do tej niewielkiej grupy która jest na wirusa odporna.
A ja myślę dlaczego ten stwór skoro miał ludzkie cechy tzn robił to wszystko Robertowi ponieważ ten porwał jego dziewczynę,między innymi dlatego zrobił tą akcje z psami i manekinem.Pod koniec Robert pokazywał mu że wyleczył ja i może wszystkich a ten uparcie walił głową w szybę,rozumiem że panowały nim emocje że chciał go zabić i że to stwór ale skoro tak ją kochał,dlaczego na nią nie spojrzył,że się wyleczyła ?
Może dostał, za przeproszeniem kur.wicy i chciał za wszelką cenę dorwać i rozszarpać Nevilla, za to, że porwał jego ukochaną.
Gdyby ja uzdrowil, nie byłaby taka jak on. Nie chciał, zeby sie zmieniała, a jemu obecne "zycie" pasowało.
Co do wersji, ja mam edycje DVD dwupłytowa. Na jednej płycie jest wersja "oryginalna", gdzie Robert ginie, a na drugiej wersja kinowa, gdzie Robert nie ginie i znajduje lek. I, uwaga, uwaga, na okładce jest napisane "Zawiera alternatywna KINOWA wersje filmu z kontrowersyjnym (!) zakończeniem (bez cenzury)" (czyli wersja, gdzie on nie ginie). Nie zwróciłam na to większej uwagi, ale gdy zobaczyłam ze ktos powyżej zacytowal, ze USA sie to nie spodobało, to słowa "kontrowersyjne" i "bez cenzury" nabierają innego znaczenia. Kurcze, nie pomyślałabym, ze rząd az tak sie we wszystko miesza. No ludzie, czy "szary" człowiek, nawet obywatel USA połączyłby zakończenie filmu o apokalipsie z polityka Stanów? Ktos tu ma problem... Jednak nie ma wolności na tym świecie, wszędzie rząd sie pakuje.
Aha, oglądałam wersje "kontrowersyjna" i nie podobała mi sie. Zbyt absurdalna dla mnie. Zakochane truposze, ktore zamiast mowic "kocham cie" charcza do siebie, by okazać uczucia, jakie to romantyczne... W dodatku o wyglądzie z gier komputerowych. Ale ok, still better love story than "Twilight" :p
Ale jaki rząd się miesza? Serio sądzisz że przyszli jacyś faceci w czerni i powiedzieli "masz zmienić zakończenie filmu"? Właśnie w tym sęk że tu nie ma bezpośredniego powiązania tylko niektórzy, najczęściej lewoskrętni automatycznie kojarzą to z polityką. Bo nie widzą różnicy pomiędzy "zostaw nas w spokoju", a "pozwól nam zabijać niewiernych".
Zakończenie filmu zmienili bo to w którym bohater ginie jest bardziej dramatyczne. Swoją drogą oba zakończenia średnio mi się podobają. Skoro owe stwory posiadają uczucia wyższe to dlaczego są tak agresywne? Poza tym jest powiedziane że "szukający ciemności" czy jak tam się oni nazywali zeżarli tych którzy pozostali przy życiu, więc to nie jest takie niewinne poszukiwanie swojego miejsca (którego mieli pod dostatkiem) tylko polowanie na zwierzynę.