dawno nie widziałem tak słabego filmu. I nie rozumiem skąd tyle pozytywnych opinii? Wpływ reklam? dobrego zwiastuna? 
 
Masa dłużyzn - przez połowe filmu nic sie nie dzieje, trwają jedynie przechadzki po pretensjonalnej atrapie wymarłego miasta. Fabuła może przyciągać conajwyżej dziecko. Pomysły skopiowane z wielu innych filmów. 
 
Jednym słowem nieporozumienie i strata czasu.
Nieprawda, budowanie nastroju ma tu swoją zasadniczą rolę. 
A pozytywne opinie wynikają poprostu z pozytywnego odbioru. 
To, że ty widzisz ten film naczej jest jedynie twoim problemem. 
Polecam!