brawa za bardzo yntneligentnego posta! moze chociaż jakieś uzasadnienie czy to za dużo??
po 1sze-polecam wzbogacenie slownictwa,przez siagniecie do Encyklopedii pana Kopalinskiego. po 2gie-nie ma filmu ktory mozna okreslic slowem 'dno', struktura filmowego jezyka i filmowej sztuki jest bardziej skomplikowana i ciekawsza,niz moglbys pomyslec popcornowy durniu (sprawdz pod "d").
film faktycznie nie jest najwyższych lotów, ale "dnem" bym go nie nazwał. Co nie zmiania jednak faktu, że ma tyle wspólnego z książką co McDonald ze zdrową żywnością.
chyba nie powinniśmy równać do dołu tylko do góry, pozatym język polski ma troche więcej słów niż "dno" i jestem ciekaw czy autor uzasadni swoją wspaniałą opinie o filmie
Zauważyłem jeden fakt. Film podoba sie ludziom którzy go rozumieją. Czyli przedział wiekowy pow. 15 lat ;)
A najgorsze jest to, że taki jedenastolatek który nie dawno nauczył się pisać. Obejrzy film. Wystawi przy okazji ocenę 1 i stworzy na forum temat "dno". Szkoda słów niestety :C
aha..... nie ma to jak szufladkować ludzi, ja mam 22 lata i nie uważam bym filmu nie zrozumiał, co więcej, oceniam go bardzo nisko bo wydał mi sie niesamowicie płytki, a kilka dobrych scen to nie wszystko by zbudowac klimat osamotnienia...
Właśnie wróciłem z seansu... słowo dno może nie do końca ale dosyć dobrze określa ten film - zwłaszcza jak się książkę przeczytało wcześniej... Pozdrawiam!
chcesz usnac? obejzyj obcy kontra predator 2. Wg mnie jest to nowy synonim od slowa 'dno'. W I am legend nie ma przynajmniej oczywistych absurdow jak w avp 2. Nigdy nie lubilem gry Willa Smitha i tutaj nic sie nie zmienilo, poza tym film calkowice przecietny niczym sie nie wybijajacy ponad inne. 5/10.