Właśnie przeczytałem recenzję Pana Marcina Pietrzyka. Muszę przyznać, że mnie rozwaliła. Stwierdzenie, ze jest to jeden z najbardziej rasistowskich filmów jakie Pan widział, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Pańskie uzasadnienie tej tezy - przedłożenie korzeni etnicznych poszczególnych bohaterów - jest bardzo odległe od sposobu, w jaki ja postrzegałem te postacie. Dla mnie w ostatniej scenie to kobieta z dzieckiem a nie Brazylijka podaje fiolkę z krwią.
A Will - jak na swoje warunki - zagrał nieźle;)