może to głupie ale mi strasznie szkoda było tego psa, oni tak się zrzyli ze sobą, a tak wogóle to film mi się podobał raczej nie przepadam za filmami tego typu ale ten był fajny
mnie też było żal pieska. ;( ale tak naprawdę to Robert miał gorzej, w końcu to on został całkiem sam.
Uważam, że film był całkiem dobry, nawet sie bałam w niektórych momentach ;p No i Will moim zdaniem zagrał bardzo dobrze.
ja też, a zwłaszcza gdy Robert podszedł do tego manekina-kobiety w sklepie i powiedział jej cześć a ona nic. Will jest świetny!!
Dlaczego głupie. ? Mi tez strasznie było Go żal. Az plakac mi sie chcialo. Szkoda mi tez było Neville'a. To był w sumie wtedy Jego jedyny przyjaciel. ;(
Mi też było smutno, ale głównie dlatego, bo Robert został wtedy już zupełnie i totalnie sam.
Nie, to nie jest głupie, to naturalne, współczuję Ci. Po to scenarzyści uśmiercili psa żeby widzowi było smutno, między innymi po to żeby czuł potem złość i usprawiedliwił nią ryzykowne zachowanie Roberta na pomoście. Ale to takie banalne... To już smutniej było kiedy Neville zapolował na kobietę samca Alfa. Co on wtedy przeżywał, ojojoj, w geście rozpaczy wystawił nawet swoją twarz na działanie promieni słonecznych, przez co zarzucono mu później zanik instynktu samozachowawczego... takie wybiórcze współczucie, ciekawe. :)