mamy w filmi sarenki, lwy, tak? one są jak wiemy zbudowane z mięsa?? zombiaki żywią się mięsem? to jakim cudem te sarenki sobie biegały po NY? ok moge przyjąć wytłumaczenie, że są szybkie ale to gdzieś na prerri a nie w mieście gdzie zombie mają dużo ciemnego miejsca dla kryjówek no i jest to strefa zero czyli tych trupków trochę tam jest, no i sarenki są rożlinożerne wniosek nie miały interesu przychodzić na polowanie do miasta bo one nie polują tylko jedzą trwkę której jest dużo poza miastem, pozdrawiam
A skąd wiesz że zombiaki w nocy nie polowały na te Twoje "sarenki"?
I załóżmy że było sobie kilka saren w strefie zero, on sie pomnożyły i utworzyły wielkie stado. Z ground zero nie mogły uciec bo nie było po prostu drogi ucieczki. Mosty zawalone... A skoro już były w kwarantannie to postanowiły przeżyć i jadły sobie świeżutką trawkę...
Może i polowały na te moje "sarenki" ale jak były tak agresywne i inteligentne, że zdobyły fortece Willa to konsumpcja by poszła szybko, sprawdziłem plan NYC i moim zdaniem tylko Staten Island i ew. Long Island można odciąć od świata, innych części nie da się bo to jest normalne miasto w większej części kontynentalne a nie miasto-wyspa, no i oczywiście ta panienka z dzieckiem jakoś uciekła z miasta do ocalonych samochodem (jesli dobrze widziałem Willa) => czyli jakoś z tamtąd wyjechała!!! chyba, że to amfibia była. Ale spoglądając z innej strony jak sarenki nie mogły uciec bo mosty były zawalone to nie przybywało napływowych sarenek bo nie było mostów więc Will, lwy (też bez sensu) i zombiaki przez te 3 lata nawet przypadkiem by je wszystkie skonsumowały, bo zanim sarenka się urodzi i dorośnie to minie trochę czasu. Nie mówiąc o mieszaniu materiału genetycznego w małym stadzie dzięki czemu też by zdechły tylko trochę później.