Nie wiem jak wy ale mi sie caly czas wydawalo ze film jest o chorobie psychicznej glownego bohatra. Cos jak Beautiful mind. Szczegolnie jak wszedl z pistoletem na sniadanie, i zachowanie "jego rodziny" w tej sytuacji. Bylem prawie ze pewien ze na koncu sie okaze ze jest schizofrenicznym naukowcem.
saludos
Też bym poszedł na śniadanie uzbrojony? A ty nie?
Co do reszty to pewnie książka bogato to opisuje. Przez trzy lata był sam, co nocy biegały dookoła rozwrzeszczane mutanty polujące na wszystko co się da. Czyli nerwowo. Ludzie po pół roku w wojsku świrują a to na pewno lepsze warunki.