Meczący i rozwlekły film z wszechstronną Tildą Swinton, przestylizowany obraz z pięknymi zdjęciami wśród wytwornych wnętrz. Trudno zaangażować się w rozciągniętą i mało emocjonującą historię romansu znudzonej pani domu. Za dużo estetycznych ujęć, za mało prawdziwych ucząc (gdzie prawdziwa gorączka uczuc). Pozostaje więc podziwiać formę i niepokojący finał, który rekompensuje braki scenariuszowe. Pozycja obowiązkowa dla amatorów kina nastrojów.