PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37064}
7,0 1 016
ocen
7,0 10 1 1016
6,2 4
oceny krytyków
Jestem mordercą...
powrót do forum filmu Jestem mordercą...

Smutne

ocenił(a) film na 8

Brak dowodów więc na kogoś musiało paść, a polska policja nigdy nie wyróżniała się inteligencją więc jedyne co zostało to pójść na łatwiznę, czyimś kosztem. Według mnie oni byli gorsi od tego seryjnego mordercy. Współczucia dla rodziny Marchwickich.

ocenił(a) film na 8
szm007

Milicja.

szm007

Kur.. milicja nie policja, choć nie tyle milicja co pzpr-owskie aparatczyki. Władza musiała się pochwalić sukcesem. W tamtych czasach wszystko było na rozkaz z góry - KC PZPR. Żaden komendant nie myślał żeby się sprzeciwić władzy. Dlatego skazali (moim zdaniem) niewinnych ludzi - braci Marchwickich podobnie jak wcześniej wyroki polityczne w Aferze Mięsnej i wyrok śmierci na m.in. Stanisławie Wawrzeckim

szm007

Współczucia... Nie rozśmieszaj mnie. Nie ma takich sytuacji, że skazany jest zupełnie niewinny. Może nie zabił 14 kobiet, tylko 2 - i co z tego? Żadnego współczucia - przecież to nie jest tak, że zatrzymali totalnie niewinnych ludzi i ci ludzie nie zrobili nic. Nie ma takich sytuacji, że się zatrzymuje całą rodzinę i ta rodzina to jedna wielka ofiara systemu, bo wszyscy tak naprawdę są przykładnymi obywatelami. Ci ludzie mieli za uszami i to jest pewne - może przybili im za dużo ofiar, może przybili morderstwa, których nie popełniali (obok tych, które popełniali), ale to tylko tyle. Wawrzecki... A Wawrzecki nie brał łapówek? Przecież nie był czysty, tylko dostał za surowy wyrok. Nie mamy do czynienia z niewiniątkami. Teraz wysypało niewinnie skazanych - też nie wierzę, że są oni zupełnie czyściutcy. Jak nie zrobili tego, za co ich skazali, to zrobili coś innego, bo z ulicy ich nie wzięto. A Marchwicki i jego ostatnia wypowiedź przed sądem - człowiek, który nikogo nie zabił nie wypowiada takich słów w takich okolicznościach. Nigdy. Ja nawet bym się zastanawiał nad tym, czy aby z jego żoną nie poszli na układ - my cię nie oskarżamy o krycie mordercy (bo przecież ona wiedziała, że on zabija i długo milczała), no bo w końcu go wydałaś, ale ty się zrzekasz miliona. I podpisała to i dlatego nie dostała kasy.

Wolfgang1984

Nawet nie wiesz o czym piszesz... Nie zyles w czasie komunizmu a pier... glupoty ze az milo, Na pewno cos musieli przeskrobac bo za darmo sie w czasie komunizmu przeciez do wiezienia nie szlo...
"Grzegorz Przemyk" Zamordowany przez milicje, kogo wsadzili ? 2 sanitariuszy i 1 lekarke z karetki która przewoziłą Grzeska do szpitala, na pewno cos zrobili no bo za darmo do wiezien wtedy nie wsadzano. Przeczytaj cos wartościowego o tamtych czasach to moze dojdzie do Ciebie jak to wygladalo i ze skrecenie w zla ulice lub krzywe spojrzenie na milicjanta moglo sie bardzo zle skonczyc. Wiekszość z nich nie miała sumienia, ustrój tak na nich działał. Czuli sie bezkarni i przez to coraz bardziej brutalni. Jezeli ktos chciał byc uczciwy i sumienie na pewne rzeczy mu nie pozwalało, lądował na ulicy lub gdy za duzo wiedział był tylko kolejną nie wyjasniana sprawa.

kaliber018

Ale Przemyk to sprawa polityczna, a tutaj mówimy o sprawie kryminalnej, więc komuna nie ma z tym nic wspólnego. Chyba oczywiste, że pisałem o sprawach kryminalnych, a nie o ofiarach politycznych systemu. Nie mieszaj tego.

kaliber018

I jeszcze dodam dwa słowa. Bo Wawrzecki oczywiście dostał najwyższą karę z powodów politycznych (pokazówka), ale nie był bez winy i wałki robił. Dzisiaj się takimi gardzi, ludzie krzyczą, żeby łapówkarzy zamykać na dożywocie (za VAT można dostać nawet 25 lat), a na tamtą sprawę jak patrzeć? Z żalem wobec Wawrzeckiego-łapówkarza? A ktoś dziś żałuje Gawłowskiego? Niejeden dziś by zawył z radości, jakby dano KŚ albo dożywotkę Gawłowskiemu, Piniorowi, czy Neumannowi za korupcję, ale wtedy to on zachowałby się jak komuniści, kierując się polityczną nienawiścią. Czy więc czasy tak wiele się zmieniły? Natura ludzka pozostała. Natomiast sprawa Marchwickich, czy Komendy, nie ma podłoża politycznego i nie wierzę, że Marchwicki, albo Komenda, byli czyści. Jeśli nie popełnili tych zbrodni, za które ich ujęto, to popełnili inne czyny i sprawa się wyrównała. Komenda przed wyrokiem i tą całą sprawą biegał, ale o tym się głośno nie mówi. Przecież nie aresztowali go bez powodu, tylko szukali wśród złodziei. Często złodzieje mówią "siedzę za niewinność", bo np. zostali skazani za czyn, którego nie popełnili. Ale co z tego, skoro inne czyny przeszły im płazem - i wszystko się w ten sposób wyrównało. Najlepsze, że po sprawie z Komendą, była sprawa chyba dwóch kolesi, którzy też zaczęli płakać z pierdla, że siedzą za niewinność. Szybko to ucichło, bo się okazało, że może i nawet siedzą za niewinność, ale i tak działali w grupach przestępczych i uznano, że niech już zostanie tak, jak jest, bo jeszcze im coś innego przybiją. Więc nie mieszaj komuny i polityki ze sprawami kryminalnymi.

ocenił(a) film na 7
Wolfgang1984

W wielu sprawach się z Toba zgadzam. Szczególnie w sprawie Wawrzeckiego. Kara śmierci dla niego to skandal, co nie zmienia faktu, że to była kanalia. Dużo czytałam na ten temat. Była wtedy bardzo ciężka sytuacja gospodarcza. Kryzys jakiego nie możemy sobie nawet wyobrazić (choć teraz jak jest Covid przewidują, że może się to powtórzyć, co mnie bardzo dołuje) ale ad rem. Krótko mówiąc ludzie jedli mięso czasem raz, dwa razy w roku. A on i jego wspólnicy kradli, sprzedawali za łapówki drożej do wybranych sklepów, a te sprzedawały jeszcze drożej i też za łapówkę itd. Dla zwykłego człowieka było to nieosiągalne finansowo. Dlatego było to wyjątkowo podłe. Nie wspominając o tym, że to był świetnie zarabiający działacz partyjny. Ogromna pensja, luksusowe służbowe mieszkanie, samochód z kierowcą. I jeszcze było mu mało. Zachłanność i chytrość go zgubiły. Mierzi mnie ta postać. Jednak w przypadku Marchwickiego chyba tak nie było. Rodzina z marginesu - to akurat prawda. Dopuszczali się kradzieży - to prawda. Jan Marchwicki przyjmował łapówki za przyjęcie na studia - to prawda. Jednak za to się nie wiesza, jak powiedział syn Marchwickiego. Nie jestem pewna czy on był wampirem. Najprawdopodobniej był nim jeden z podejrzanych (nie pamiętam teraz nazwiska). Schizofrenik o sadystycznych skłonnościach. Znęcający się nad rodziną. Najbardziej pasował do profilu zabójcy stworzonego przez amerykańskiego profilera. Wampir pisał listy do policji. Niektóre szydzące z jej działań. Inne wręcz proszące by go wreszcie złapali. Były pisane dość inteligentnym językiem. W ostatnim napisał, że kończy z tym procederem na ostatniej ofierze. Mniej więcej w tym okresie zabił swoją żonę, dwójkę małych dzieci. Oblał ich benzyną i podpalił w mieszkaniu. Sam również popełnił samobójstwo. I rzeczywiście zabójstwa ustały. Były też inne poszlaki. Władza jednak potrzebowała sukcesu. Dowodu, że obywatele mogą się czuć bezpieczni bo milicja ich chroni. Morderca, którego nie wykryli i nie zdążyli złapać bo popełnił samobójstwo to nie było PR-owo dobre dla władzy. Przecież w tym, że jak to się skończyło trudno się doszukiwać sukcesu policji. Dodatkowo zginęła żona i dwójka małych dzieci. To już rażąca nieudolność policji, która doprowadziła do tragedii, bo przecież go przesłuchiwali a jednak nic nie zrobili. A to by znaczyło, że władza jest bezsilna i można w takiej sytuacji jedynie mieć nadzieję, że zabójca będzie na tyle "uprzejmy", że sam zaniecha swej działalności w taki czy inny sposób. Wampir musiał być żywy i wykryty przez Grubę. On zresztą był karierowiczem. Odkąd zaczął prowadzić tę sprawę stał się pupilkiem władz. A to oznaczało wysokie nagrody pieniężne. Większe mieszkanie i inne dobra. Czytałam, że po tej sprawie zachowywał się jak Car Śląska. Z nikim się nie liczył. Gdy wybuchł strajk w kopalni Wujek, zgłosił się i oburzony zalecił strzelać. Od razu. Był również zwolennikiem krwawej rozprawy z Solidarnością. Wielbił Gierka i odebranie mu władzy traktował niemal jak zamach stanu. Podsumowując, był gotów na wszystko by znaleźć się na szczycie góry zwanej "sukces". A na koniec: co to znaczy, że Komenda "biegał"? Bo chyba nie, że uprawiał sport. Czy to znaczy, że kradł?

Barbarra_Ra

Ja ten film oglądałem już dawno, natomiast podobnie jak u Komendy, nie wierzę, że taki Marchwicki był niewiniątkiem - nawet jeśli nie był Wampirem. O Komendzie napisałem w drugiej odpowiedzi.

ocenił(a) film na 7
Wolfgang1984

Niewiniątkiem nie był z całą pewnością. To była rodzina z marginesu, więc z pewnością dopuszczał się jakichś drobnych przestępstw. Jednak wampirem chyba nie był.

ocenił(a) film na 7
Wolfgang1984

Wczoraj doczytałam, że wspomniany schizofrenik samobójca był autorem tych listów do policji. Oni jednak uznali, że konfabuluje, bo chce byc sławny. Poza tym wiele osób wtedy do nich pisało. Pozdrawiam

Wolfgang1984

zazwyczaj nie przeklinam i staram się pisać poprawnie ale po przeczytaniu tw osądów tylko mi się ciśnie pierd...ięty, zero kompletne, ignorant

Gregory_Pupek

To raczej mówisz o sobie, bo jak widzę nie masz żadnych argumentów, oprócz hejtu. Nie ma niewinnych za kratkami i kropka i możesz sobie wsadzić swoje "pozdrowienia do więzienia" dla kryminalistów, którzy popełnili 20 czynów zabronionych, a siedzą za ten 21, którego nie popełnili, zgrywając ofiary systemu. I jeszcze jedno, bo zobaczyłem, że masz polubioną Symetrię - no więc informuję cię, jakbyś nie ogarniał życia, że to tylko film i nikogo w ten sposób nie zgarniają z ulicy. Wiedziałem, że palant, który uważa, że w pierdlu siedzą ludzie krystaliczni, wzięci z ulicy, musiał brandzlować się do Symetrii i nie myliłem się. Może jeszcze uwierzysz w przekaz Smarzowskiego, że łyse pały w biało-czerwonych szalach w środku dnia na rynku w Krakowie przekopują lajkonika? Życie to nie film. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej.

Gregory_Pupek

I zastanów się, dlaczego nikt nigdzie nie wyjaśnił, dlaczego za sprawę morderstwa dziewczyny pod dyskoteką zgarnięto Komendę. Bo przecież nie przyszli do niego do domu tak sobie po prostu.

ocenił(a) film na 7
Wolfgang1984

Wolfgang zastanów się

Wad3r

Swoje komentarze zawsze daję po zastanowieniu się. Masz jakieś argumenty? Nie widzę.

ocenił(a) film na 7
Wolfgang1984

Ciekawie piszesz. Jeżeli to nie problem, to chętnie by się dowiedziała, jak Ty widzisz sprawę Komendy. Nie znam jej niestety. jakoś mnie odstręcza bo teraz wszyscy mordercy w Polsce udzielają wywiadów i twierdzą, że są niewinni i jak wyjdą to zaskarżą państwo i zgarną miliony.

Barbarra_Ra

Rodzice zamordowanej dziewczyny do dziś twierdzą, że to właśnie Komenda był sprawcą zbrodni. Ja tak daleko nie idę i najpewniej tak nie było, a przez rodziców po prostu przemawia żal i złość, stąd te oskarżenia. Natomiast nie wierzę, że normalny obywatel, niekarany, nie działający nigdy w żadnej grupie, nieznany policji, niemający żadnych zatargów z prawem, a w dzień zbrodni siedzący sobie spokojnie w domu - nie wierzę, że ktoś taki nagle po jakimś czasie ma wizytę policji, jest aresztowany (a potem oskarżony i osądzony) wyłącznie na podstawie zeznań jakiejś sąsiadki. Dlatego moje podejrzenie jest takie, że Komenda coś wcześniej wyrabiał (może jakieś kradzieże, czy coś w tym stylu), że w każdym razie był znany policji i został przez nich po prostu wytypowany. Nie wyrokuję, że tak było, ale taka jest moja teza. Również dopuszczam do siebie myśl, że Komenda mógł być tam na miejscu, np. ze swoimi bardziej zdegenerowanymi kolegami i tę dziewczynę im wystawił (może nieumyślnie), albo zrobił jej jakąś krzywdę tuż przed tym, gdy ktoś ją zamordował. Albo po prostu stał i patrzył. Ja nie wierzę, że to jest krystaliczny chłopak i że został zatrzymany, oskarżony i skazany tak totalnie przypadkowo. Nawet jeśli ktoś niewinny jest zatrzymany, to sprawa zazwyczaj wyjaśnia się po 24 godzinach i zostaje wypuszczony i jeszcze przeproszony. Jeśli policjanci go chcieli wrobić w tę sprawę i wymuszali na nim zeznania (a dopuszczam taką myśl), to być może dlatego, że wcześniej zalazł im za skórę i wreszcie mogli się odegrać. Podsumowując - nie mówię, że zamordował, ale uważam, że jego zatrzymanie nie było przypadkowe. I teraz zobacz - facet jest publicznie znany, dostaje duże odszkodowanie, bracia Collins dają mu pracę, robi się o nim film... A ja uważam, że jak w pewnym momencie coś wypłynie, to ludzie spalą się ze wstydu, że zrobili z niego bohatera. Ciężko się będzie z tego wycofać. Niektórzy będą go pewnie tłumaczyć w jakiś sposób, ale zrobi się chryja. Ludzie tak ogólnie pragną mieć takiego bohatera, pokrzywdzonego przez system, no i go mają i im to sprawia radość i satysfakcję, a niewielu pomyśli przez chwilę, że lepiej mieć do tego dystans.

ocenił(a) film na 7
Wolfgang1984

Zgadzam się z Tobą. Zastanawiam się zawsze, dlaczego każdy kto występuje przeciwko systemowi staje się bohaterem w oczach ludzi. Rozumiem w czasach komuny, ale teraz? Dla mnie Policja to organizacja , która mnie broni i dba o porządek społeczny. Nienawiść do niej powinna istnieć wyłącznie w przestępczym środowisku marginesu społecznego. Tymczasem czytam pełne nienawiści do policji komentarze. Ci ludzie zachowują się, jakby policjanci o niczym innym nie myśleli po nocach tylko jak kogoś niewinnego wsadzić do więzienia.

Barbarra_Ra

Powoli zaczyna się realizować to, o czym pisałem: https://kobieta.wp.pl/brat-komendy-zabral-glos-zostawil-nas- jak-smieci-6883737377164224a

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones