Zwykle nie udzielam sie dyskusjach ale o tym filmie musialem sie wypowiedziec. Zadnego
biletu nie zaluje tak bardzo jak tego.Bylem w kinie na tym filmie i chcialem wyjsc, zreszta
podobnie jak inni. Kilka osob wyszlo jeszcze przed 30 minuta. Pelna sala i zero smiechu. To
jakies nieporozumienie. Zenada
..ja na szczęście miałam ten komfort, że wystarczyło wyłączyć telewizor co faktycznie uczyniłam po jakichś 20 minutach filmu a robię tak cholernie rzadko. Też mnie zupełnie nie śmieszył ale najważniejsze obok nieśmieszenia w ogóle nie wciągnął.
Jak można wystawiać oceny po zaledwie "jakichś 20 minutach filmu"? Przyznam szczerze, że nigdy tego nie zrozumiem, ale takie podejście jest po prostu żałosne i daje fatalne świadectwo o tobie, jako kinomaniaczce. O ile możesz się nią nazwać.
Też tego kiedyś nie rozumiałam i dużo myślałam na ten temat. Kiedyś trafiłam na pewną książkę przy której się strasznie męczyłam. Wytrwałam do 30 stron.. i stwierdziłam, że nie mam siły i nie dam rady zmuszać się na tyle, by ją dokończyć. Zaczęłam więc się zastanawiać, czy sam tego fakt, upoważnia mnie do krytyki.
Nie powiem, że absolutnie tak. Ale, że bardziej tak niż nie. Bo moim zdaniem to, że coś jest według mojego indywidualnego gustu dla mnie tak kiepskie, że wręcz podchodzące pod kategorię torturę.. daje mi prawo do oceny.
Spoko. Myślę, że opinią osoby która dała 10 siedmiu duszom nie należy się przejmować:)
Wychodzi na to, że oglądaliśmy dwa różne filmy. No chyba, że śmieszą Cię produkcje, w których natężenie wulgaryzmów jest obrzydliwie wysokie?
kazdy moze mowic swoje zdanie dlatego ja tez osmiele sie dac swoje... a wiec fim o ktorym mowa jest w niektorych momentach zabawnych generalnie jest to lekkostrawna historyjka... ale jak czytam ze po 20 min sie tak nie podobal to mysle o miernocie i niskiej intligencji niektorych ludzi....
No patrzcie, a ja myślałem, że film z czasem (rozwojem akcji) staje się ciekawszy, bardziej wciągający etc. Najwyraźniej się pomyliłem i po 20 minutach można ocenić półtorej godzinny film jakby się widziało cały. No Comment.
Idąc na ten film mogłeś liczyć na lekką komedyjkę a nie coś ambitnego. Więc uważniej czytaj opisy i recenzje filmowe.
Film lekki, przyjemny i dobrze oprężający!!!!!
Liczylem na komedie. Podobal mi sie Bruce Wszechmogacy i Ace Ventura. Ale ta komedia wedlug mnie w ogole nie byla smieszna wrecz zalosna. Ale podkreslam ze to tylko moje indywidualne odczucie
A moim zdaniem była o niebo lepsza od Bruce`a Wszechmogącego ze względu na to, że bardziej trzymała się kupy i można z niej wyciągnąć morał dużo dalej idący niż z w/w produkcji.
Mnie ten film prawie w ogóle nie bawił, tak naprawdę oglądałem go z ciekawości, bo mam bardzo podobną osobowość (jako komedia to wg mnie słaby film jak na J-a Carrey).
@premo18 - Recenzje na filmweb są strasznie kiepskie, bo często jest streszczony cały film (dlatego niektórzy ich nie czytają) :)
Nie rozumiem atakowania autora tematu. Jego sprawa jaką ocenę wystawił i ile oglądał film, powinniście to olać. :)