Nie no zawiodłem się strasznie,po obejrzeniu 'Nazywam się Khan' byłem
zachwycony,Filmweb zasugerował mi poprzez gustomierz ten film i co to do chol...y ma być,
ludzie latają, wyłączyłem po 10 minutach i nie mam zamiaru powtarzać go.
Porównanie do Matrixa gdzie też powiedzmy latają nie jest na miejscu bo po pierwsze Matrix
to sciene-fiction, po drugie w Matrixie jest to logicznie wytłumaczone wszystko.
Rzadko daję trójkę filmowi ale ten zasłużył.
W tym momencie na początku chociażby co ludzie zamiast przewracać się od kul dosłownie lecą 5 metrów, a także jak tam ktoś skakał to ten skok był na odległość 15m około i bardziej lot niż skok przypominał.
generalnie kino hinduskie jest parodią jakiegokolwiek innego kina, co ma bawić wcale nie jest zabawne, gdzie ma być akcja, są odrealnione sceny, ale grunt, że są kolorowe stroje, choreografia, tańczą, szczerzą się, no i jest Szuk Ruk ;)
Jak wspomina Neevor, to jest parodia. :) I również uważam za dziwne ocenianie filmu po zaledwie 10 minutach filmu (zwłaszcza gdy trwa 2 h 59 :P)... Jak dla mnie Main hoon na zaczyna się po pierwszych 30 minutach (wtedy zaczyna się cała zabawa :D) Film jest przekomiczny!
Gdybym ja wyłączała filmy po 10 minutach to nie obejrzałabym żadnego filmu... Żal mi cię człowieku, MHN to świetny film, pełen akcji, dramatyzmu, miłości, śmiechu. Czego ty oczekiwałeś po 10 minutach filmu? Ze pokażą się gołe baby tak jak w filmach amerykańskich?! Dobra, ale jeśli chociaż nawet połowy filmu nie obejrzałeś to po cholerę wystawiasz ocenę zaniżając tak świetny film?!! To już jest szczyt chamstwa!
Weźcie se coś na uspokojenie, moje konto na Filmwebie i mogę dawać jakie chcę oceny a wiecie dlaczego ? Ano dlatego, żeby mi gustomierz czegoś takiego już nie proponował, jak daję niską ocenę to on się 'uczy'. I tak właściwie o tym pisałem, że zaproponował mi ten film na 97% chyba i w ogóle nie trafione to było. Co do zaniżania średniej, tak faktycznie mój głos jest wiele warty w ocenie średniej na 4500 głosów innych.
Ale ty niczego nie rozumiesz, jak można ocenić film skoro obejrzałeś go zaledwie 10 minut?? I żeby ci gustomierz nie proponował czego? Takich 10 minut jak w "Jestem przy tobie"? Obejrzałbyś najpierw cały film a potem, jestem pewna, stwierdziłbyś że film jest bardzo dobry.
ej, ocenił jak chciał, jego wybór, nikt mu nie zabrania. przypominam tutaj wszystkim tutaj broniącym kina bollywoodzkiego, że jest ono dość... specyficzne. i nie do każdego mogą docierać przerysowane, pompatyczne sceny. nie każdy czuje ten klimat i tą parodię zawartą w tych produkcjach.
No dobra, ale hollywoodzkie produkcje także nie są aż tak dobre żeby pierwsze 10 minut zachęciło do dania znów jakiejś dobrej oceny. Zawsze powinno się choć połowę filmu obejrzeć a potem wyrażać swoje zdanie, ale widocznie niektórzy mają tak wygórowane oczekiwania co do filmu że jeśli w ciągu 10 minut nic ciekawego się nie zdarzy to film jest do kitu.
Mi się podobaja filmy Bolly ale nie lubie tych tańców
Film jest naprawde świetny
Po pierwsze to ten film jest komedią, parodią filmów typu właśnie takiego jak "Matrix" czy stara wersja "Dona". Odrobinę dystansu :)
Po prostu spodziewałeś się dramatu, a obejrzałeś komedię (czy raczej jej 10 minut). Ja też zaczęłam oglądać ten film zupełnie nie wiedząc jaki to gatunek i ten kiczowato przedramatyzowany początek trochę mnie zdezorientował. Ale potem już staje się jasne, że to po prostu parodia, i to bardzo zabawna.
Sorki że odpowiadam na twój komentarz sprzed pół roku.
Bez obrazy, ale właśnie takich ludzi jak ty nie lubię. Obejrzałeś tylko 10 minut, a oceniasz CAŁOŚĆ na 3. Zdecyduj się - albo zobacz całość i DOPIERO WTEDY oceń, ale NIE oglądaj (10 minut też jest uznawane za nieobejrzenie filmu) i NIE OCENIAJ. Proste, prawda?
Nigdy nie patrzę na gustomierz wybierając film do oglądania. Po 10 min oglądania filmu, jeśli uważam, że naprawdę nie dla mnie to albo nie wystawiam żadnej oceny albo daję "nie chcę oglądać". Po 10 min. NIE MOŻNA ocenić filmu... Jeżeli nie oglądałeś go później w całości to żałuj.