to moj pierwszy film bollywoodzki (ogladniety przypadkiem) i mam pytanie czy kazdy jest mniej wiecej na takim poziomie? bo jesli tak to jestem pozytywnie zaskoczona! czym? sposobem nabijania sie z kina zachodu! nie wiem, czy o to w tym filmie chodzilo, ale mozna bylo odniesc wrazenie, ze prawie na kazdym kroku robi on sobie jaja z kina sensacyjnego. jak naga bron normalnie. te walki w zwolnionym tempie, obowiazkowy helikopter, sprytny agent, zly terrorysta, kiepwae teksciki w stylu 'uciekajcie, ja zostaje', polewka na maksa xD i ujecie na puszke pepsi (chyba to nie byla reklama?), popkulturowy, zachodni symbol. te wstawki muzyczne i tance troche żenuą zalatują, no ale ok, taki kraj i taki gatunek;)) zawsze mozna na ten czas przelaczyc na inny program xD ale poza tym to mozna niezle sie posmiac. 6/10, bo wiadomo, to nie jest film, ktory sie zapamietuje na dluzej, typowo rozrywkowy, ale to jest ponadprzecietna rozrywka moim zdaniem, wiec nawet jak ktos ma uprzedzenia do bollywoodu to to moge polecic bo, pomijajac ichnie wygibasy, jest tu kilka fajnych smaczkow