Mroczne i do bólu prawdziwe. Trudne rozgraniczenie na to co dobre i co złe, Japończycy nie po raz pierwszy zachwycają mnie takim rozwiązaniem, gdyż w podobnych produkcjach z innych krajów zazwyczaj mamy prosty czarno-biały przekaz: ten bohater dobry, a ten zły. Na plus też świetna ścieżka dźwiękowa i zakończenie bez happy endu. Warto obejrzeć.