Dla mnie ten film to zwykła bajeczka tyle ,że z aktorami zamiast animacji. Jest trochę nieziemski i czasami śmieszny więc polecam na święta.

Co sie ich czepiasz <szczególnie Meg Ryan>? To były inne czasy i dobrą komedie też nie było łatwo zrobić.!.
Moim zdaniem film najlepszy nie jest, ale aktorzy są wiarigodni i zagrali bosko!!!

"Po Meg Ryan to można się jeszcze tego spodziewać"-> proponuje obejrzyj sobie inne filmy z Meg Ryan np. "Bezsenność w Seattle", "Francuski Pocałunek" albo "Miasto aniołów" -> i wtedy mów że po niej można się tego spodziewać.

A co Cię tak dziwi?. W latach 80 i na początku 90 Hanks grał przeważnie w komediach. Miło się takie coś ogląda z młodym Hanksem, już wtedy pokazywał klase.
Nie wiem co masz też na myśli mówiąc o tym filmie kicz. Przecież tu jest wszystko zamierzone. Może ty wszystko oglądasz na poważnie, ale to Twój problem.

Pamiętam że Joe i Vulkan też mnie rozczarował. Zwłaszcza dlatego że miałem co do tego filmu dość spore oczekiwania. Jego producentem był chyba S. Spielberg. To prawda że Tom Hanks w latach 80 grał przeważnie w komediach, ale były to raczej świetne i dziś już kultowe komedie. Wystarczy wspomnieć Plusk, Skarbonkę, Przedmieścia, Turnera i Hutcha, Puentę czy oscarowy Duży. Na tym tle Joe i Vulkan ze swoim jak na komedię sporym budżetem wygląda dość blado. 6/10 jest oceną jak najbardziej zasłużoną. Mimo wszystko warto zalukać.

Zauważ że Hanks nie był jeszcze wtedy gwiazdą światowego kina, więc dość często zdarzało mu się grywać w podrzędnych komedyjkach