PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124382}
6,6 97 tys. ocen
6,6 10 1 96728
5,2 25 krytyków
John Carter
powrót do forum filmu John Carter

Trailer przywodzi mi na myśl Star Wars, Final Fantasy XII, Avatara i Prince of Persia:)
Bardzo jestem ciekaw końcowego efektu.

ocenił(a) film na 8
Stilnes

DO-KŁA-DNIE. Zwłaszcza skojarzenia z FF. : D I to juz wystarczyło by mnie kupić całkowicie. : P

ocenił(a) film na 6
Stilnes

Kompletnie nie znam tematu, nie wiem nawet na podstawie czego jest ten film... czy książka, komiks, czy po prostu scenariusz, ale wiem jedno. Zapowiada się fajne widowisko coś w rodzaju Avatara... bo jak widziałem trailer, to pierwsze moje skojarzenie było właśnie takie...pewnie historia również podobna.
Nie mniej jednak myślę, że warto iść na ten film...

khazad7_2

Film na podstawie powieści Edgara Rice'a Burroughsa (ten sam który wymyślił Tarzana) z roku 1912 "A Princess of Mars". Powieść była wydana w Polsce przed II wojną światową pod tytułem "Księżniczka Marsa". W latach 80-tych powieść była opublikowana w "Fantastyce".
Historia zupełnie inna niż w Avatarze. Mnie sie podobała (czytałem książkę). Też czekam z niecierpliwością na film.

ocenił(a) film na 6
wabielas

No dobra... ale konflikt na tej planecie czego w ogóle dotyczy?
Mam nadzieję, że nie będzie to tak schematyczna opowiastka jak w Avatarze. Bo jakby nie patrzeć, to nowoczesne Pocahontas w 3D a nie film który był przełomem jak go zapowiadano. W technologii 3D dopiero Hobbit będzie przełomem krecony zupełne inną techniką 3D kamerami RED. No i za parę lat Avatar 2.

khazad7_2

Niestety książka też nie jest lepsza, po przeczytaniu nie zapada w pamięci. Ni sposób polubić bohaterów, no może Johna ale nie na takim poziomie jak choćby Tarzana. Sama postać księżniczki Dejah Thoris jest taka odpychająca, wyniosła i krnąbrna ( zrobiła z Johna pantoflarza). Kosmici-Marsjanie to totalna porażka, ale z wyglądu prezentują się dobrze.
Fabuła jest mało ciekawa, no może poza początkiem, trochę infantylizmu i dziecinady.
Może robiło to wrażenie 100 lat temu ale nie teraz. Zresztą sama książka nie odniosła takiego sukcesu jak inne dzieło Edgara Rice'a Burroughsa czyli Tarzan.

Oby Film opierał się baardziej na komiksie niż na książce. Wierze jednak że Andrew Stanton, zdobywca Oskara poradzi sobie równie dobrze jak jego kolega Brad Bird z PIXAR który nakręcił niezłą czwartą część M:I.

ocenił(a) film na 6
patryks83

A więc za miesiąc zobaczymy czy jednak kasa wydana na bilet nie okaże się wyrzuconą w błoto :-)
Choć o błoto trudno przy mrozach po -20 :P

patryks83

racja książkę nie tyle że ciężko się czyta tylko tylko po prostu ciężko przyswoić sobie niekiedy akcje. Jak dla mnie wszystko za szybko się dzieje. No ale sam zwiastun nie powala mimo tego jestem ciekaw czy warte to wszystko było 300 mln.

khazad7_2

"Hobbit będzie przełomem kręcony zupełne inną techniką 3D kamerami RED. No i za parę lat Avatar 2."

Przełomem to będzie Silmarillion kręcony wstecz! To jest magia internetu...
Ta "zupełnie inna technika" to podejrzewam ma być 48 fps, którego i tak prawdopodobnie nie zobaczymy w żadnym polskim kinie (wymaga nowego sprzętu), ani tym bardziej w domu? Nie wiem jak podwojenie liczby klatek można nazwać "zupełnie inną techniką".
Na tym kończy się nowatorstwo Hobbita (swoją drogą - z inicjatywy Jamesa Camerona - jedynego reżysera, który naprawdę popycha do przodu technologię wysokobudżetowej kinematografii)

ocenił(a) film na 6
Kazioo

To się bardziej zainteresuj techniką wykorzystywaną przy kreceniu kamerami RED a nie będziesz dziwiony, że w tym przypadku 3D będzie miało lepszą głębię, kontrast a przede wszystkim ostrość niż do tej pory każdy z nakręconych filmów 3D.
I nie chodzi mi o fps, ale właśnie o same kamery... na jednym z filmików z planu to dokładnie tłumaczą.

ocenił(a) film na 8
khazad7_2

A czy Avatar 1 nie byl kręcony REDami?

Charism

Cameron miał chyba jakieś przez siebie zaprojektowane. Choć jakiś czas temu był news, że zakupił sporo kamer RED prawdopodobnie do Avatara 2

ocenił(a) film na 6
Stilnes

Gdy zobaczyłam zwiastun nasunęły Mi się skojarzenia z Gwiezdnymi Wojnami i Awatarem.

agawa87

Słusznie, w końcu filmy te były w pewnym stopniu inspirowane Johnem Carterem.

Kazioo

Dokladnie. Wszystkie poźniejsze filmy były nim inspirowane :) To adaptacja powieści z 1912 roku "Ksieżniczka Marsa"