Twórcom genialnych animacji / Potwory i spółka, Toy Story i świetnych Wall-e, Gdzie jest Nemo?,
Odlot, Merida/ , tutaj się nie powiodło. Schematyczny i przewidywalny scenariusz, na którego
pisanie pewnie wpływ miało zapotrzebowanie masowego odbiorcy i wymagania sponsorów.
Bądź ograniczyła ich praca na "żywym" materiale -w końcu to mistrzowie animacji.
Po za tym w normie jak na wysoko budżetowy film.
Żeby nie było, twórców "prześwietliłem" dopiero po obejrzeniu filmu więc nie miałem
wygórowanych oczekiwań.